To jedyny objazd nad morze dla chcących uniknąć korków za wojewódzkiej 216-tce z Redy do Pucka.
– Przecież teraz jest największe zapotrzebowanie na dojazd do Trójmiasta z ominięciem kilkugodzinnych korków – denerwują się Czytelnicy wydzwaniający do naszej puckiej redakcji. – We wrześniu będziemy mogli i tak bez problemów jeździć przez Redę.
Na kompleksowy remont zapadającej się w torfowiskach szosy starostwo uzyskało dofinansowanie ze schetynówek. To, oraz procedury przetargowe sprawiły, że prace ruszyły w maju. Wcześniej sądzono, że uda się je skończyć przed sezonem letnim i okresem korków.
Ale już na starcie Janusz Nowak, dyrektor zarządu dróg dla powiatów puckiego i wejherowskiego zapowiadał, że dopiero w sierpniu kierowcy będą mogli pojechać pięknie odnowioną trasą.
Teraz jest już pewne, że i ten termin nie zostanie dotrzymany. – Wszystko przez jednego z podwykonawców, który nie stanął na wysokości zadania i trzeba było naprawiać jego usterki – wyjaśnia nam Wojciech Dettlaff, starosta pucki.
Winni są też sami kierowcy, którzy wjeżdżali na zamknięty odcinek mimo zakazów i ustawianych szlabanów. Auta uszkodziły pręty zbrojeniowe, trzeba wymieniać płyty drogowe.
Kiedy zostanie otwarta droga? Czytaj w środowym, papierowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?