Łodzie, którym na wodach zatoki towarzyszyli m.in. żeglarze i policyjne motorówki, stawały niemal wszędzie - duże, pełnomorskie jednostki zatrzymały się w porcie rybacki i przy nabrzeżu - pływającym falochronie. A małe, zatokowe kuterki bezpośrednio na brzegu. Jednak bez względu na to, gdzie kto zacumował, wszyscy spotkali się przy polowym ołtarzu, gdzie uroczystą mszę odprawił ks. abp Sławoj Leszek Głódź.
Metropolita w swoim kazaniu nawiązał m.in. do gospodarki morskiej i morskiego wychowania, z którym mieszkańcy nadzatokowych terenów nie radzą sobie najlepiej, bo coraz mniej młodych czuje związek z wodą.
Tradycyjny rybacki odpust w pucku odbywa się co roku - ludzie morza przypływają do puckiej fary pomodlić się o zdrowie, opiekę, ale i podziękować Bogu za to, że zawsze udawało im się wrócić bezpiecznie z połowów.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?