Alarm bombowy w Pucku.
Kolejny raz do Urzędu Skarbowego oraz prokuratury przysłano maile, w których ostrzegano o podłożeniu ładunku.
- Otrzymaliśmy także zalecenie CBŚ, by nie przeprowadzać ewakuacji, a poprzestać na sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń - mówi Aleksander Łobażewicz, naczelnik Urzędu Skarbowego Puck.
CZYTAJ TEŻ:
W skarbówce oraz prokuraturze pojawili policjanci, którzy skontrolowali wszystkie pomieszczenia.
- Wstrzymano przyjmowanie petentów w obu budynkach - mówi aspirant sztabowy Łukasz Dettlaff, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji Puck. - Nasi funkcjonariusze nie znaleźli żadnego podejrzanego ładunku.
Aleksander Łobażewicz jest oburzony.
- Komuś wydaje się, że zrobił dowcip - mówi naczelnik. - Ale konsekwencje takiego sygnału mogą być niekiedy bardzo poważne. Ogłoszenie ewakuacji np. w szpitalu może stworzyć zagrożenie dla życia pacjentów.
Aleksander Łobażewicz dodaje, że alarm bombowy w Pucku wymusił przymusową przerwę w przyjmowaniu interesantów, która trwała trwała pół godziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?