45-latek z gminy Puck opuścił swój dom i posesję, na której znajdowały się psy oraz... "plantacja" marihuany. Pech chciał, że dwa jego psy, które uwiązał na łańcuchach splątały się.
- Ujadanie zwierząt zirytowało jednego z sąsiadów, który wezwał nasz patrol - mówi podkomisarz Karina Wojtkowska z Komendy Powiatowej Policji w Pucku.
Gmina Kosakowo - hodował narkotyki na poddaszu
Policjanci przyjechali na miejsce, by zainterweniować. W obejściu nie znaleźli nikogo - tylko ujadające czworonogi. Zbliżyli się więc do domu.
- Stukali i pukali, ale nikt nie odpowiadał - relacjonuje rzecznik. - Funkcjonariusze więc zaczęli obchodzić dom, by przez okna sprawdzić czy ktoś jest w środku.
I tak natknęli się na dwie doniczki z marihuaną, które właściciel domu postawił na parapecie. I tak rozpoczęły się jego problemy z prawem, bo mundurowi zaczekali na jego przybycie.
- 45-latek przyznał się, że faktycznie hoduje narkotyki - opowiada rzecznik. - Nasi policjanci zrobili mu kontrolę osobistą i znaleźli przy nim jeszcze amfetaminę 0,58 grama.
Mężczyznę zatrzymano. Usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za co grozi do trzech lat więzienia.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?