Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Wiktor Rąpca z Mrzezina. - Odszedł dzielny wojownik, który walczył do samego końca - mówi Przemysław Hintzke

P.
Mercedes Spot Trójmiasto
Nie żyje Wiktor Rąpca z Mrzezina. Chłopak przegrał walkę z białaczką, ale zebrał wielu przyjaciół. - To był tak wspaniały, mądry, inteligentny i dowcipny chłopak. Nie mogę opanować łez - tak żegna się z młodym mieszkańcem gminy Puck Filip Chajzer. - Był wyjątkowym chłopcem pełnym radości i woli walki - podkreślają jego motoryzacyjni znajomi z klubu BMW Team Północ.

Wiktor Rąpca z Mrzezina od dwóch lat zmagał się z ostrą białaczką lekooporną. To ciężka choroba, która wymagała od niego i rodziców - oraz mnóstwa ludzi dobrej woli - wielkiego wysiłku oraz walki. A z tym Wiktor radził sobie świetnie. Pierwszą część leczenia przeszedł pomyślnie, potem jednak potrzebna była m.in. chemia podtrzymująca, po której choroba się wznowiła.

Rozpoczęły się poszukiwania dawcy szpiku, zbiórki funduszy dla rodziny, która każda złotówkę przeznaczała na leczenie, festyny pomocowe, specjalne akcje i zrywy wielu serc.
- W pomoc mojemu koledze, jak go nazywałem, zaangażowało się wiele osób - wspomina Przemysław Hintzke z Darzlubia, koordynator akcji charytatywnych, prezes klubu HDK DAR SERCA Darzlubie. - Włączyli się ci świetnie znani, jak np. Filip Chajzer, jak też pasjonaci motoryzacji z Trójmiasta, nasi mieszkańcy z gminy Puck i powiatu puckiego, strażacy, masa wolontariuszy, nasz klub HDK DAR SERCA Darzlubie i wielu, wielu ludzi, których poruszył los Wiktora. I to im, po raz kolejny serdecznie dziękuję za każdą formę wsparcia, na którą mógł liczyć mój kolega Wiktor Rąpca i jego rodzina.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Wiktor Rąpca zmarł w niedzielę 14 października. Finał walecznej historii 10-latka z Mrzezina mocno wstrząsnął wieloma osobami. Przemysław Hintzke nie kryje łez.
- Wierzyliśmy cały czas, że może być dobrze. Że wszystko się ułoży - podkreśla organizator charytatywnych akcji z Darzlubia. - Przez tych kilak lat mocno zżyłem się z Wiktorem-wojownikiem i jego rodziną. Dziś ciężko cokolwiek skomentować, bo żal po stracie ściska gardło.

Wiktora pożegnali też m.in. jego najmłodsi stażem motoryzacyjni koledzy, którzy sprawili mu nie lada niespodziankę i w jego rodzinnym Mrzezinie stawili się ze swoimi moto perełkami. Była też okazja do samodzielnej przejażdżki rumskimi fiatem.
- Ciężkie to chwile - piszą na swoim fanpejdżu członkowie grupy BMW Team Północ. - Znaliśmy go krótko, ale zostanie w naszej pamięci na zawsze! Był wyjątkowym chłopcem pełnym radości i woli walki...

Nie zabrakło też wyjątkowych słów od ekipy Mercedes Spot Trójmiasto - Wiktor Rąpca został jej honorowym członkiem.
- Wiktorze, to Ty pokazałeś nam, że razem z innymi grupami możemy połączyć siły i działać dla wspólnej idei - podkreślają fani Mercedesa.

Filip Chajzer dla Wiktora Rąpcy pomógł zorganizować spotkanie z Powstańcami i zwiedzanie Muzeum Powstania Warszawskiego.
- Ciężko znaleźć słowa, które mogą opisać ten ból. Sercem, myślami i modlitwą z rodziną... Państwa też proszę o modlitwę. To był tak wspaniały, mądry, inteligentny i dowcipny chłopak. Nie mogę opanować łez - napisał dziennikarz na swoim facebookowym profilu.


Mrzezino dla Wiktora Rąpcy. To był prawdziwy zryw wielu serc:

wideo: Piotr Ciskowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto