Orszak - to przede wszystkim radosne kolędowanie, umiejętność odkrywania w sobie radości, bo tak często jesteśmy "smutasami", nie potrafimy już cieszyć się z "małych" rzeczy, tak jak np.mieszkańcy Afryki - powiedziała Barbara Dawidowska, katechetka z Żukowa, organizatorka orszaku. - Boże Narodzenie powinno być wielkim powodem do radości, dlatego my, organizatorzy powinniśmy zrobić wszystko, aby tę radość w każdym uczestniku na nowo rozniecić! Stąd też rodzą się wciąż nowe pomysły na nowe formy, jak np. zaproszenie "Kapeli Góralskiej", aby zaprzyjaźnić się, nawiązać bliższe relacje Kaszubów z góralami, podobnie jak Trzej Królowie - pochodzili z różnych stron, ale wszyscy spotkali się przy "Źródle Miłości" - Dzieciątku Jezus.
VI Orszak Trzech Króli w Żukowie - ZDJĘCIA CZ. 1, WIDEO
Jak podaje pani Basia - autorami tych różnych orszakowych pomysłów jest cały sztab ludzi - grupa organizacyjna, która się utworzyła przez ten szereg lat (6), m.in. ks. proboszcz Czesław Las - jako główny organizator Orszaku, a wraz z nim inni kapłani, katecheci z poszczególnych szkół z naszej gminy, przedstawiciele OSP, Aleksandra Rogalewska, dyrektor Ośrodka Kultury i Sportu, Mirosława Żołna, dyrektor SP nr 2 m. J. Heweliusza, skąd wyrusza orszak, osoby odpowiedzialne za przygotowanie poszczególnych scenek teatralnych, opiekun harcerzy, opiekun młodzieży mundurowej z LO w Żukowie, panie z kół gospodyń wiejskich i Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego, Wodzirej, akustyk, zespół muzyczny - w sumie ponad 30 osób.
VI Orszak Trzech Króli w Żukowie - ZDJĘCIA, CZ. 2, WIDEO
Po pokłonie, tańcach afrykańskich, złożeniu darów - goście zabrali głos. Bp Wiesław Szlachetka przypomniał, ze już po raz trzeci bierze udział w żukowskim orszaku. Wicestarosta kartuski Bogdan Łapa życzył jedności i pomyślności w nowym roku, burmistrz Wojciech Kankowski - aby światło betlejemskiej gwiazdy rozświetlało każdy dzień i prowadziło do źródła.
Śpiewano polskie i kaszubskie kolędy a przysłuchiwała się im święta rodzina - dziś byli to Agnieszka i Krzysztof Marusiakowie z synem Pawełkiem.
A na sam koniec odtańczono belgijkę.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
