- Już niedługo minie rok od jednej z przełomowych decyzji w życiu. Nie żałuje Pani?
- Teraz z całą stanowczością mogę powiedzieć, że nie. Warto było, choć nie powiem - czasu wolnego mam coraz mniej. Pracy jest bardzo dużo, ale ja uwielbiam to co robię. Pieczenie ciast to moja pasja. Nie umiem się nudzić. Wstaję wcześnie rano i pracuję do późnego wieczora.
ZOBACZ TEŻ:
- Co jak co, ale założenie własnego biznesu i to w branży cukierniczej to nie lada odwaga.
- Pan myśli, że się nie bałam? Oczywiście, że tak. Na szczęście wokół siebie mam wielu życzliwych ludzi, którzy mnie wspierali i wspierają nadal. Szczególnie moi najbliżsi - to oni razem ze mną prowadzą cukiernię. Możemy powiedzieć, że to prawdziwie rodzinny biznes.
- Co doradziłaby Pani ludziom, którzy również chcieliby rozpocząć własną działalność - mają pomysł, mają talent, ale brakuje im pewności siebie. Co robić?
- Nie zniechęcać się! Konsekwentnie dążyć do celu i przede wszystkim nie liczyć od razu na „kokosy”. Zawsze powtarzam - na początku jeść małą łyżeczką, nie chochlą. Efekty ciężkiej pracy przyjdą same.
Małgorzata Lademann z Żelistrzewa, Cukiernia u Gosi. Aby oddać głosy wyślij SMS pod nr 72355 (koszt 2,46 zł z VAT) o treści: BG.52
- Proszę powiedzieć, jak klienci - zadowoleni? Odwiedzają?
- Tak, jest naprawdę dobrze (odpukać).
wideo: Echo Ziemi Puckiej
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?