17. Wodno-piesza pielgrzymka przez Jezioro Żarnowieckie:
wideo: Bałtycka TV
M.in. z udziałem samorządowców z powiatu puckiego i wejherowskiego już po raz 17 wierni pielgrzymowali przez wody Jeziora Żarnowieckiego.
- Już po raz 17. płynęliśmy przez Jezioro Żarnowieckie na odpust Świętej Anny - komentuje Jarosław Białk, starosta pucki. - To tradycja która ma przypominać trudną historię Nadola, które po 1920 roku - jako jedyna polska miejscowość - pozostało na zachodnim brzegu jeziora. A mieszkańcy musieli wówczas łodziami pływać na niedzielne msze do Żarnowca.
Z wejherowskiego brzegu do Lubkowa przypłynęli wójt Zbigniew Walczak i bp. Wiesława Szlachetka. Jednym z uczestników kościelnego święta był m.in. Adam Śliwicki, wójt gminy Krokowa.
- Musimy sobie przypomnieć, że kiedyś Jezioro Żarnowieckie dzieliło ludzi - przypomina krokowski samorządowiec. - Była to granica państwowa, która oddzielała Rzeszę niemiecką od Rzeczypospolitej Polskiej.
Dla mieszkańców przedwojennego Nadola droga przez Jezioro Żarnowieckie byłą najkrótszą - choć nie zawsze najwygodniejszą - trasą do klasztoru w Żarnowcu.
- Dziś przez stawiennicwo świętej Anny, bo to z okazji tej świętej, matki Maryi,, odbywa się ta pielgrzymka - przypomina bp. Wiesław Szlachetka. - Chcemy prosić nie tylko o boże błogosławieństwo dla tego regionu, dla tej ziemi, ale też chcemy uczyć się patriotyzmu. Lekcję którego dali przodkowie, mieszkańcy tego miejsca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?