Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjanci na L4 (powiat pucki): Nawet do kilkudziesięciu procent mundurowych na zwolnieniach. Jurata z samym komendantem?

MO
Szymon Starnawski /Polska Press
Blisko kilkadziesiąt procent mundurowych z powiatu puckiego włączyło się w strajk policjantów trwający w całej Polsce. W Pucku rzecznik prasowy uspokaja: - Nie ma komendy bez mundurowych. Dyslokujemy funkcjonariuszy, tam gdzie policjanci są najbardziej potrzebni. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że "psia grypa" mocno rozpanoszyła się w powiecie puckim.

Najpierw strajk rozpoczęli w Warszawie. Potem przyłączyła się do nich cała Polska. W powiecie puckim też można mówić o zmniejszonej liczbie funkcjonariuszy na służbie. Jak podają mundurowi w Pucku:
- Są komórki w poszczególnych jednostkach, gdzie absencja funkcjonariuszy wynosi od kilku do nawet kilkudziesięciu procent - mówi sierż. Ewa Bresińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku.

ZOBACZ TEŻ:

W puckiej policji zapewniają, że problem nie wymyka się spod kontroli, funkcjonariusze - którzy pełnią służbę - są na swoich stanowiskach i zapewniają bezpieczeństwo. Jednak z nieoficjalnych informacji, do których dotarliśmy, wynika, że sytuacja w powiecie puckim jest nie tyle zła, co tragiczna.
- Z tego co wiemy, od poniedziałku w Juracie zostal tylko komendant i jeden policjant z dochodzeniówki - mówią nam nieoficjanie mundurowi pracujący w KPP Puck. - Od środy w Kosakowie ma być sam komendant, a w dużym Władysławowie zaledwie kilku policjantów.

W KPP Puck sytuacja również wygląda nieciekawie.
- W Pucku na L4 poszła drgówka łącznie z patrolówką - dodaje mundurowy z Pucka.

"Psia grypa" - jak sami o niej mówią policjanci, to masowe zwolnienia lekarskie brane przez funkcjonariuszy w ramach ogólnopolskiego protestu mundurowych.

Chcieliśmy potwierdzić te nieoficjalne i bardzo alarmujące dane w Komendzie Powiatowej Policji w Pucku. Mundurowi nie podają jednak konkretnych szczegółów ze względu na bezpieczeństwo. Bo informacja o osłabionych siłach w terenie mogłaby zostać wykorzystana przez "element przestępczy".

- Również ze względu na interes służby i niejawną dyslokację służb nie jest możliwe przekazywanie szczegółowych informacji odnośnie poszczególnych służb - mówi sierż. Ewa Bresińska, oficer prasowy KPP Puck.

Czy musimy martwić się o swoje bezpieczeństwo w powiecie puckim w czasie gdy trwa "psia grypa"?Mundurowi z KPP Puck zapewnią, że robią wszystko aby nie było powodów do obaw.
- Dla nas najważniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa, w związku z tym staramy się zachować ciągłość służb i dyslokujemy funkcjonariuszy, tam gdzie policjanci są najbardziej potrzebni - mówi Ewa Bresińska z KPP Puck.


Strajk nauczycieli (marzec 2017):

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto