Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ponad 100 osób obejrzało film dokumentalny „Piaśnica” w Pucku. W minioną niedzielę, w Kinie przy Stadionie odbyły się dwa pokazy

Magdalena Kupska
Magdalena Kupska
Piaśnica to jedno z pierwszych miejsc masowych egzekucji podczas II wojny światowej. Na początku wojny, w Lasach Piaśnickich, Niemcy przeprowadzili szereg masowych egzekucji, mordując w ten sposób tysiące osób.

Wyjątkowe i głębokie przeżycie. Film wstrząsający, ale niezwykle potrzebny.

Takie komentarze można było usłyszeć po pokazie.

W projekcji „Piaśnicy” wzięła udział Hanna Pruchniewska, burmistrz miasta Puck. Obecni byli również Piotr Szulc pracownik Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie oraz dr Mateusz Ihnatowicz, specjalista ds. naukowych i edukacji w Muzeum Piaśnickim. Prelekcję przed pokazem wygłosił Dariusz Bąkowski, nauczyciel historii w SP im. Mariusza Zaruskiego w Pucku.

Film „Piaśnica” w reżyserii Mariusza Sławińskiego zrealizowany został przez Muzeum Piaśnickie w Wejherowie, a sfinansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Powstał w ramach cyklu filmów dokumentalnych pt. „Młyny historii”, który opowiada o miejscach i okolicznościach pomorskiej zbrodni na polskich elitach w czasie krwawej jesieni 1939 roku.

– W szkole podstawowej i w gimnazjum, dla uczniów najstarszych klas odbyła się dodatkowa projekcja – mówi Dariusz Bąkowski, nauczyciel historii w puckiej szkole.

Zareagowali w ten sposób, że przez godzinę trwali w milczeniu. Osiągnięcie takiego efektu w gromadzie ośmioklasistów i gimnazjalistów, którzy już wszystko widzieli, to jest ogromny sukces. W pokazie wzięło udział ponad 200 uczniów. Ocenili film jako „mocny".

Jest to kino wstrząsające, ale bardzo potrzebne. Tutejsi uczniowie znają historię Piaśnicy, bo jest to historia ich rodzin. W Piaśnicy zamordowano przedstawicieli polskiej elity politycznej, gospodarczej i kulturalnej z Pomorza Gdańskiego. Wśród ofiar byli m. in. urzędnicy, duchowieństwo, nauczyciele, działacze społeczni. W tym samym miejscu zginęły również osoby przewożone z terenów Trzeciej Rzeszy, wśród nich osoby chore psychicznie, przeciwnicy Hitlera oraz Polacy i Czesi mieszkający przed wojną w Niemczech.

– Jest to temat przemilczany, dlatego istnieje wielka potrzeba mówienia o tym co wydarzyło się w Piaśnicy. Kaszuby dla Polski są ciągle terenem egzotycznym, nie wszyscy o Kaszubach słyszeli. Stąd niestety świadomość Piaśnicy jest nieduża – dodaje historyk.

W tej chwili pojawia się wzmianka „Las Piaśnicki”w podręcznikach do VIII klasy i to jest wszystko. Sama nazwa, żadnego wyjaśnienia. W głębi Polski jest to zbrodnia kompletnie nieznana.

W pionie śledczym Oddziału IPN w Gdańsku, od 2011 r., toczy się śledztwo w sprawie ofiar „Piaśnicy”. Jego końcowy efekt ukaże nowe spojrzenie na dane o liczbie ofiar.

Szczególne podziękowania złożono na ręce Hanny Pruchniewskiej, burmistrz Pucka oraz Irminy Gerszewskiej- nauczycielki j. polskiego w SP im. Mariusza Zaruskiego w Pucku, za pomoc w organizacji pokazu i zaangażowanie. 3 marca, o godz. 17.00,w tym samym miejscu, odbędzie się trzeci pokaz. Informacje i rezerwacje: 694-011-933.

ZOBACZ TEŻ: Lasy Piaśnickie z lotu ptaka. Dwuminutowy klip zawiera niezwykłe ujęcia obszarów leśnych i miejsc pamięci wykonane za pomocą drona

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto