Pożar w Pucku (kwiecień 2016). Bardzo niespokojną noc mieli mieszkańcy osiedla przy ul. Nowej. To tam w nocy z czwartku na piątek w jednej z zabytkowych kamienic pojawił się ogień.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o godz. 23:37 o palącym się dachu budynku - relacjonuje asp. Przemysław Wojtinski ze stanowiska kierowania KP PSP Puck. - Natychmiast wysłaliśmy trzy zastępy ratowniczo-gaśnicze, które dodatkowo wsparły jednostki OSP Gnieżdżewo oraz OSP Żelistrzewo.
ZOBACZ TEŻ: Ogień przed majówką. Pożar w Pucku (kwiecień 2016), we Władysławowie paliło się osiedle Abrahama | ZDJĘCIA
Ogień z poszycia dachu przeszedł na mieszkanie znajdujące się na najwyższej kondygnacji. Trzeba było działać bardzo szybko. Dodatkowo akcja gaśnicza była utrudniona. Pożarnicy nie mogli użyć wysięgnika z racji nisko zawieszonych linii energetycznych. Mimo to podawano wodę z dwóch stron. Z racji realnego zagrożenia strażacy KP PSP Puck ewakuowali 4 mieszkańców kamienicy. Na szczęście ich stan nie wymagał interwencji lekarskiej.
Na miejscu pojawiła się także burmistrz Hanna Pruchniwska, która osobiście obejrzała straty jakie wyrządził nocny pożar w Pucku. Miasto jest administratorem tego budynku i tu wieści nie są zbyt optymistyczne.
- Niemal całkowitemu zniszczeniu uległo mieszkanie znajdujące się na poddaszu - mówią strażacy z KP PSP Puck. - Na tę chwilę trudno ocenić, czy stan techniczny kamienicy będzie pozwalał na to, aby bezpiecznie w niej mieszkać.
To dokładnie zbadają w najbliższych dniach eksperci. Jeszcze podczas akcji gaśniczej ustalono, że prawdopodobną przyczyną pojawienia się płomieni w domu przy ul. Nowej był nieszczelny przewód kominowy. W specjalistycznej nomenklaturze czwartkowy pożar w Pucku zakwalifikowano jako średni. Straty, jakie strawił ogień oszacowano na ok. 100 tys złotych. Mienie uratowane przez strażaków wyliczono wstępnie na pół miliona. Ratownicy do koszar wrócili o godz. 1:40.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?