W uroczystościach wzięła udział wdowa po marszałku Elżbieta z dziećmi. Były poczty sztandarowe, delegacje i sporo mieszkańców.
Burmistrz Marek Rintz nazwał Płażyńskiego, który tragicznie zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, przyjacielem Pucka. I przypomniał, że otrzymał on najważniejsze tutejsze wyróżnienie - tytuł honorowego mieszkańca.
Elżbieta Płażyńska przecięła wstęgę pod tablicą upamiętniającą jej męża.
- On zawsze miał czas, aby spotkać się z lokalnymi samorządowcami, mieszkańcami - mówiła wzruszonym głosem wdowa. - Uważał, że politykę kształtuje się nie tylko w Warszawie, ale właśnie to, co dzieje się np. w Pucku może decydować o przyszłym kształcie Polski. Mój mąż do końca służył Ojczyźnie.
Burmistrz Pucka wyraził nadzieję, że nadanie rondu imienia Macieja Płażyńskiego będzie przypominać zwłaszcza młodym ludziom o umiłowaniu Polski i szlachetnej służbie dla Ojczyzny.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?