Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sobótka w Jastarni. Tak nad Zatoką Pucką bawi się młodzież | ZDJĘCIA

Krzysiek Hoffmann
Sobótka w Jastarni 2015
Sobótka w Jastarni 2015 Piotr Niemkiewicz
Sobótka w Jastarni. Jak zwykle ta magiczna noc w Jastarni była obchodzona bardzo hucznie. Młodzież przebrana i pomalowana świetnie bawiła się nad Zatoką Pucką. Tyberiusz Narkowicz, burmistrz Jastarni przekazał klucze do miasta rocznikowi 1996. Na półwyspie również pojawili się goście - Neptun i Prozerpina.

Sobótka w Jastarni. To już tradycja sięgająca dobrych kilkudziesięciu lat. Tyberiusz Narkowicz, burmistrz Jastarni zaznacza, że historia jastarnickich sobótek jest bardzo bogata.

- Znam relacje ludzi, którzy pamiętają obchody tej nocy odbywające się jeszcze przed wojną - mówi Tyberiusz Narkowicz.

ZOBACZ TEŻ:

W tym roku jak zwykle było głośno i bardzo kolorowo. Mieszkańcy i młodzież uroczyście przeszli ulicami miasta na plażę Zatoki Puckiej. To tam było centrum całej imprezy.

Wśród uczestników nie zabrakło przebierańców. Tej nocy w Jastarni rządził rocznik 1996.

- To właśnie rocznik poborowy, po Kaszubsku miarowi, mocno angażuje się i corocznie organizuje sobótkę - mówi włodarz miasta.

BĄDŹ NA BIEŻĄCO. Polub nas na Facebooku!

Kulminacynym momentem wydarzenia było rytualne postawienie pala zakończonego beczką, która później zapłonęła. Niegdyś taka duża pochodnia była fałszywą latarnią.

- Właśnie tak wabiono jednostki na brzeg - mówią uczestnicy imprezy.

Trudno określić dokładną datę rozpoczęcia tego zwyczaju. Nawet najstarsi jastarnicy przyznają, że tak było już od zawsze.

Młodzi jastarnicy urodzeni w 1996 roku od samego początku przygotowywali imprezę.

- Najpierw trzeba było znaleźć odpowiednio duże drzewo - mówi Koniu, jeden z uczestników. - Potem musieliśmy przynieść pal na miejsce, odpowiednio go umiejscowić i zapalić. Przygotowania trwały długo mozolnie i ciężko, ale się opłacało! - przyznaje młodzież.

Panowie w trudnych chwilach mogli liczyć na wsparcie dziewczyn. Te głośno dopingując zagrzewały do wytężonego wysiłku.

Warto wspomieć, że główni aktorzy tego wydarzenia sami wykonali wymyślne stroje i ciekawy, choć czasem przerażający make-up. Mało tego! Szalejące szatany smarowały wszystkich uczestników po twarzach czarną sadzą.

Uroczystość, tłumnie obserwowana przez rodziny mieszkańców i turystów, tak naprawdę była dopiero wstępem do wspólnej biesiady. Młodzi jastarnicy dostali klucze do miasta.

- Dzisiaj mam wolne - z uśmiechem mówi burmistrz Jastarni.

Zabawa w tę czarodziejską noc trwała do późna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto