Edmund G.

avatarEdmund G.

Puck
Emeryt po pracy w PSP Gdańsk od 1992 roku.

Nawałnica Islamistów na Europę.

2015-09-01 19:46:44







Do przemyślenia i wyciagnięcie głębokich wniosków.



Ostatnie katastrofy rozbitków na Morzu Śródziemnym są naprawdę okropne i wstrząsające, niemniej myśląc o nich nasuwają się równie realne pytania.
Patrząc na rozbite statki i tonących na wprost Lampedusy bezbronnych pasażerów pytam się po prostu: dlaczego ci emigranci nie wybierają kierunku na Katar, Nigerię, Arabię Saudyjska, Bahrajn czy Kuwejt?

Dlaczego oni chcą absolutnie ryzykować życie jadąc do Europy, do heretyków i niedowiarków, kiedy kraje Golfu są dzięki nafcie bardzo bogate i do tego muzułmańskie?
W telewizji na okrągło oglądamy apele Unicefu do walki z klęska głodowa w Afryce, wiec przypomnę, że kraje objęte ta klęską są w przeważającej większości muzułmańskie, lecz ci
wszyscy bracia są zajęci bratobójczą wojną i przepędzają się wzajemnie, prowokują klęski głodowe i zabijają się bez skrupułów.
A co robią w tej sprawie sąsiadujące kraje muzułmańskie? Maroko, Egipt? Tunezja ? NIC ! A Czerwony Półksiężyc, odpowiednik naszego Czerwonego Krzyża ? NIC !
Bowiem do nas należy dawać, pomimo 2000 miliardów euro długów, co zmusza nas co rok do zaciągania pożyczek od krajów Golfu. Prawdziwa manna, która służy muzułmańskim krajom Golfu do budowy luksusowych hoteli, futurystycznych miast, kupowania od nas samolotów, najdroższych aut i otwierania na pustyni lodowisk i narciarskich szlaków.
Tak wygląda dobroczynność tej religii.
Zamiast otworzyć swój portfel i wspomóc sąsiednich współwyznawców, Emiraty arabskie działają tak, aby robotnicy i klasy średnie tego niedobrego Zachodu otworzyły swój portfel w ramach miłosierdzia dla obcych, czego jednak one same nie praktykują wobec swoich religijnych braci.
Podczas gdy większą część muzułmańskiego świata pogrąża się z każdym dniem w wojnach i biedzie, gdy kraje Golfu już nie wiedza jak wydać swoja bezmierna fortunę, każdego dnia boat people przepełnione ludzką nędza dobijają do Europy lub toną w Morzu Śródziemnym, każdego dnia dzikie hordy rozdzierają się nawzajem na wojnach w imię islamu.
Kobiety, dzieci i chore ofiary są systematycznie eksponowane w celu wywołania u nas odruchów winy, litości i miłosierdzia.
A przecież te populacje płodzą więcej dzieci niż będą mogły wyżywić, chyba, że z pomocą i dzięki finansowej mannie Zachodu.
Ta ślepa religia burzy równowagę całego Zachodu i prowadzi do chaosu. Ale czy to nasza wina, jeśli islam bez petrolu produkuje tylko biedę i wojny?
Pomedytujmy, jeśli jeszcze jest czas!
Prześlijcie dalej przynajmniej jeden raz, ponieważ tylko internet pozwala na wolność słowa, które sięgają dalej niż okruchy informacji mediów.

Jesteś na profilu Edmund G. - stronie mieszkańca miasta Puck. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj