Gdy deszcz przybiera na sile na ulicach jest tragicznie - w niżej położonych miejscach natychmiast tworzą się głębokie kałuże. W Pucku, w centrum trzeba skokiem pokonywać odcinek między końcem chodnika a pasami, bo jezdnią płyną dość szerokie i wartkie strumienie deszczówki.
Wody jest tyle, że kanalizacja burzowa nie daje rady jej odebrać. W miejscach, gdzie potencjalne zagrożenie jest największe już pojawiły się ekipy PGK Puck, które na bieżąco monitorują rozwój wypadków.
Strażacy na razie dużo pracy nie mają.
- Leje, ale dramatu jakiegoś nie ma - usłyszeliśmy od dyżurnego w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?