MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Irosław Stachecki - coraz bliżej mistrzostwa

Krzysztof Miśdzioł
PUCK. - Mam najlepszych zawodników w województwie pomorskim w tej kategorii wiekowej - uważa Irosław Stachecki, trener siatkarzy kadetów Międzyszkolnego Klubu Sportowego Korab Puck.

PUCK. - Mam najlepszych zawodników w województwie pomorskim w tej kategorii wiekowej - uważa Irosław Stachecki, trener siatkarzy kadetów Międzyszkolnego Klubu Sportowego Korab Puck. - Uważam, że powinniśmy wygrać rozgrywki na szczeblu regionalnym.
Wyniki na razie zdają się potwierdzać słowa szkoleniowca: cztery kolejki nowego sezonu pomorskiej ligi siatkarskiej i cztery zwycięstwa. Dzisiaj ostatni, piąty pojedynek pierwszej rundy. w hali Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji pucczanie zmierzą się z Jurandem Malbork. Jeśli i tym razem odniosą zwycięstwo, będą mogli z dumą powiedzieć, że w tym roku w lidze ograli już wszystkich. I ze spokojem będą mogli przystąpić do rundy rewanżowej.
Irosław Stachecki ma 38 lat. Od 1992 roku jest trenerem siatkówki. Wcześniej uprawiał ten sport jako zawodnik Zatoki Puck. Zaczął w 16 roku życia. Był wówczas podopiecznym trenera Piotra Kozakiewicza.
- Po szkole zacząłem studiować na Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku - wspomina Irosław Stachecki. - Wziąłem wtedy na pewien czas rozbrat z piłką siatkową. Zająłem się innymi dyscyplinami.
Po studiach Irosław Stachecki został nauczycielem. W tym samym czasie powstał MKS Korab Puck. Jednym z założycieli był właśnie obecny szkoleniowiec kadetów. I znowu zaczęła się jego współpraca z Piotrem Kozakiewiczem - teraz już nie jako zawodnik z trenerem, lecz jako dwaj szkoleniowcy.
Trzon zespołu, o którym szkoleniowiec mówi, że nie ma równych na Pomorzu, stanowią Szymon Nadolny, Paweł Kaczmarek, Adam Muża, Artur Szmidtka. Coraz lepiej pierwszą szóstkę na parkiecie uzupełniają ci młodsi - Kazimierz Poppel i Tomasz Remer. Puccy siatkarze mają nie tylko spore umiejętności, ale i dużo niezbędnego doświadczenia. To na przykład pozwoliło odnieść sukces w przegranym - jak by się już zdawało - pojedynku z Technikiem w Malborku. Pucczanie wybronili tam 6 piłek meczowych, doprowadzili do tie-breaka i wygrali 3:2.
Ewentualny tryumf kadetów w lidze pomorskiej absolutnie nie sprosta znacznie wyższym wymaganiom działaczy klubowych.
- Chciałbym po raz pierwszy awansować do finału mistrzostw Polski, do tej pory się to nie udało - przyznaje Irosław Stachecki.
Najlepsi w województwie awansują do ćwierćfinałów rozgrywek ogólnopolskich w tej kategorii wiekowej. Następnym szczeblem są grupy półfinałowe i do tego szczebla właśnie Korabowi prowadzonemu przez trenera Stacheckiego udało się dotrzeć.
- To był największy sukces w mej dotychczasowej karierze - przyznaje Irosław Stachecki. - Na równi z nim stawiam wyszkolenie zawodników, którzy teraz z powodzeniem występują w pierwszej lidze, jak Marcin Wika i Michał Kaczmarek.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto