To z pewnością była jedna z najbardziej nieszablonowych akcji, które przeprowadzili policjanci z Pucka i strażacy z powiatu puckiego. Wszystko zaczęło się od serii rowerowych kradzieży, do których dochodziło na terenie Pucka.
We wrześniu kolejny poszkodowany zgłosił zaginięcie swojego roweru. Wtedy do akcji ruszyli policjanci kryminalni z Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Powiatowej Policji w Pucku.
- Zajmują się oni zatrzymaniem osób poszukiwanych - tłumaczy asp. szt. Joanna Samula-Gregorczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku. - Każdego dnia pracują intensywnie i wytrwale, by zatrzymać tych, którzy lekceważą wymiar sprawiedliwości.
Mundurowi z Pucka zebrali odpowiednią ilość materiału i ustalili sprawcę, który dokonywał zuchwałych czynów i w listopadowy dzień pojechali do jednego z mieszkań w powiecie puckim.
To tutaj miał przebywać poszukiwany 41-letni złodziej rowerów w powiecie puckim. Mężczyzna nie chciał łatwo rezygnować z wolności i na widok policjantów zabarykadował się w mieszkaniu.
Mundurowi wezwali więc na pomoc... strażaków, z którymi skutecznie i od lat współpracują. Dalej wszystko potoczyło się szybko i dość nieoczekiwanie.
- Przestraszony działań służb mężczyzna, sam otworzył drzwi i wpuścił do mieszkania kryminalnych - relacjonuje oficer prasowa puckiej komendy policji. - Wtedy został zatrzymany i doprowadzony za kratki.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?