Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera przy remoncie puckiego szpitala. Prace idą pełną parą, ale... odpady zostały wyrzucone na działce jednego z mieszkańców. ZDJĘCIA

Jakub Cyrzan
Jakub Cyrzan
Remont puckiego szpitala trwa. Jak zawsze przy takich pracach, konieczna jest utylizacja starych elementów wyposażenia budynku. W tym aspekcie pojawił się problem, bo - jak twierdzi Mirosław Wesserling - odpady wyrzucono... na jego działkę. W mediach społecznościowych zagorzała dyskusja, w którą zaangażowali się m.in. starosta powiatu oraz prezes Szpitala Puckiego.

W maju 2022 w Szpitalu Puckim otwarto oddział pediatryczny. W lipcu do użytku pacjentów udało się oddać oddział chorób wewnętrznych. I to nie koniec, bo prace wciąż idą pełną parą. Trwają kolejne remonty, a placówka z dnia na dzień zmienia swoje oblicze.

ZOBACZ TEŻ: Oddział Pediatryczny w Szpitalu Puckim już otwarty! Lekarze i pielęgniarki zaczynają dyżur wraz z Dniem Matki 2022 | ZDJĘCIA, WIDEO

Remont szpitala w Pucku. Na prywatnej działce pojawiły się odpady

Przy remontach pojawiły się jednak także problemy. Pozostałości z tego, co niegdyś stanowiło element wyposażenia placówki, znalazły się bowiem na... prywatnej działce w Gnieżdżewie. O całej sprawie poinformował w mediach społecznościowych.

- W puckim szpitalu remont idzie pełną parą i z tego to się chyba wszyscy cieszymy. Ale utylizacja odpadów w wykonaniu szpitala i firmy wykonującej remont to już nie napawa radością. Dziś w godzinach porannych samochód obsługujący szpital wywalił u mnie na działce cały kontener odpadów budowlanych. Oczywiście posiadam zdjęcia pojazdu i nagrania z monitoringu. Sprawę również zgłosiłem na policję - napisał Mirosław Wesserling.

Do całej sytuacji doszło w czwartek, 6 października 2022 r.. W sieci zagorzała dyskusja, w którą zaangażowali się m.in. prezes puckiego szpitala - Oksana Rabij-Zabłtona oraz starosta powiatowy - Jarosław Białk.

Reakcja była błyskawiczna.

- Niewiarygodne. Już rozmawiałem z wykonawcą robót. Podejmie natychmiastowe wyjaśnienia i działania. Jutro naprawi szkody - skomentował starosta powiatu puckiego.

Także Oksana Rabij-Zabłotna zapewniła, że odpady będą usunięte.

- Osobiście dopilnuje aby teren został uprzątnięty - deklarowała.

I rzeczywiście, teren na okolicznej działce już rano w piątek, 7 października, został uprzątnięty. Niesmak całej sytuacji pozostał, co w komentarzach podkreślali mieszkańcy.

- Panie starosto, w takim przypadku to nie są okoliczności do rozmowy a podstawa do złożenia zawiadomienia na policję. Firma popełniła wykroczenie albo nawet przestępstwo p-ko środowisku (w zależności od kilku czynników) i powinna ponieść najsurowsze możliwe konsekwencje łącznie z wykluczeniem z kolejnych organizowanych zamówień publicznych - podkreślał w dyskusji jeden z mieszkańców.

- Dopilnujecie uprzątnięcia ok. Ale czy zainteresujecie się gdzie tym razem wylądują śmieci? Dramat. Żeby nie było tak u Pana posprzątają a wywiozą w ciemny las - pyta mieszkanka.

Czy sprawa będzie miała swoje dalsze konsekwencje? Jak to możliwe, że odpady znalazły się na prywatnej działce? Dokąd teraz zostały przewiezione śmieci? O okolicznościach całej sprawy będziemy informować wkrótce.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto