PUCK. Kadeci MKS Korab Puck pokonali w sobotę siatkarzy Stoczniowca Gdańsk i zapewnili sobie praktycznie awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski. Przed ostatnim ligowym pojedynkiem niewiadomą jest dla nich tylko, gdzie pojadą na turniej ćwierćfinałowy.
Sobotni mecz, rozegrany w puckiej hali Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekrecji nie był porywającym widowiskiem.
- Obawiałem się trochę tego spotkania, wiedziałem, że z gdańszczanami nie będziemy mieli łatwej przeprawy - przyznaje trener kadetów Koraba Irosław Stachecki.
Mecz zakończył się wynikiem 3-1 dla Koraba, ale wygrana nie przyszła łatwo. Po dwóch setach było 1-1 i zwycięstwo wymykało się z rąk. A gospodarze byli przecież faworytami pojedynku.
- Stoczniowiec grał prostą piłkę, ale to moim zawodnikom jakoś przeszkadzało - opowiada Irosław Stachecki. - Mieliśmy problemy z odbiorem zagrywki, z kolei nasze zagrywki były niecelne. Najgorzej to wyglądało właśnie w drugim, przegranym secie. Potem gra zaskoczyła i dwie następne odsłony zakończyliśmy sukcesem.
Trener po meczu nie chciał wyróżnić żadnego z siatkarzy. Bardzie niż gra cieszą na pewno punkty. Dzięki wygranej Korab umocnił się na prowadzeniu w pomorskiej lidze siatkówki. Podopieczni trenera Stacheckiego mają już w kieszeni awans do dalszych rozgrywek, ponieważ do ćwierćfinału mistrzostw Polski awansują dwa zespoły z Pomorza. nie wiadomo jednak, czy pucczanie utrzymają pierwsze miejsce. Goni ich stoczniowiec, Pogoń Lębork i SKS Amber Starogard Gdański. Na pewno pucczanie wygrają ligę, jeśli w ostatnim pojedynku pokonają Pogoń.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?