Belonada 2015. Zatoka Pucka pełna ryb | ZDJĘCIA, WIDEO

Belonada 2015 - coroczne zawody w łowieniu ryby z charakterystycznym spiczastym "dziobem" i zielonymi ośćmi, zostały oficjalnie otwarte przez Hannę Pruchniewską, burmistrz Pucka i przedstawiciela sejmu RP - Kazimierza Plocke.

- W tym roku rywalizacja zapowiada się ciekawie - mówi Longin Kobiella, sędzia główny i pomysłodawca całego cyklu zawodów. - Wśród wędkarzy mamy przedstawicieli z Niemiec i Słowacji.

Burmistrz Pucka podkreślała, że miasto jest dumne z imprezy, która odbywa się nieprzerwanie od 1988r.

- Staramy się robić wszystko, aby hasło "Belona" oznaczało również hasło "Puck" - komentuje Hanna Pruchniewska.

W sobotę około godziny 13 łodzie wyruszyły na zatokę z nadzieją, że uda im się wrócić z najdłuższą beloną - za to przewidziana jest nagroda specjalna.

- Sponsor zaoferował nagrodę w wysokości 2 tys. zł. za najdłuższą rybę - zaznacza Longin Kobiella. - Jest oczywiście warunek. Belona musi mieć co najmniej metr. Jeszcze nikomu nie udało się złapać takiego okazu, może w tym roku?

Połów belony był ograniczony. Każdy z wędkarzy mógł przywieźć 10 sztuk dziennie. Wygrywa ten, którego złowiony łup będzie ważył najwięcej.

Belonada 2015 to nie tylko gratka dla miłośników wędkarstwa. To również festyn rodzinny, na którym można było posłuchać muzyki granej przez kaszubski zespół Manijoce, studio sztuki Da Capo Al Fine i duet Ryszard Bizewski, Maciej Szmyt, którzy wykonywali znane, taneczne utwory.
Stoiska pełne gadżetów dla dzieci - wata cukrowa i balony. Znalazło się też miejsce na ... oscypki.

Oczywiście była również okazja do zakupu ryb. Szczególnie polecaną przez wystawców okazała się zupa przygotowana z łososia, papryki i sekretnego składnika - selera naciowego. Niewątpliwie prym wiodła belona, w różnorakiej postaci - wędzona i świeża.

Czego życzyć przed tuż przed wypłynięciem na zatokę?

- Połamania kija! - mówili wędkarze.