Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biebrzański Park Narodowy. Piąty dzień akcji. Prognozy są coraz lepsze (zdjęcia, wideo)

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Biebrzański Park Narodowy
Wczoraj na miejscu działało 500 ratowników. Od dwóch dni udaje się powstrzymać rozprzestrzenianie się pożaru, którego szacowany obszar nie przekroczył 6 tys. hektarów. Pewne ogniska są jeszcze na odcinku Grzędy - Kanał Woźnawiejski - Kuligi.

W czwartek służby działały na odcinkach bojowych: Wroceń, Kanał Woźnawiejski, Grzędy i Kopytkowo.

W sumie w ciągu dnia zaangażowanych w bezpośrednie działania gaśnicze na froncie pożaru było blisko 500 ratowników, w tym ponad 380 strażaków PSP, a także około 50 strażaków z lokalnych jednostek OSP i 50 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Do tego służby Parku i Lasów Państwowych. Przez kilkanaście godzin sześć samolotów i helikopter z floty LP non-stop prowadzili akcję gaśniczą z powietrza.

Wczoraj, działania strażaków wspierało kilkudziesięciu policjantów. Akcję gaśniczą wspomagają dwa policyjne śmigłowce. Z pokładu blackhawka koordynowane są loty pozostałych maszyn. Piloci policyjnego śmigłowca między innymi naprowadzają samoloty gaśnicze.

W akcję włączyli się też mieszkańcy. Do godziny 4 rano nocną zmianę w pomocy dla strażaków pełnili członkowie Grupa off-roadowej Devil-Osa 4x4.

Około godziny 16 zakończona została akcja w okolicach miejscowości Kopytkowo. Pożar tam został ugaszony.

Do zmierzchu prowadzone były działania w rejonie miejscowości Grzędy i Wroceń, również z kierunków od strony kanału Woźnawiejskiego oraz miejscowości Kuligi. Na noc wycofano część sił z rejonów o trudnym dostępie. Prowadzone były jednak działania gaśnicze w miejscach, gdzie jest możliwy dojazd oraz całonocny nadzór nad rejonami najbardziej zagrożonymi.

Przy pomocy drona Wojsk Obrony Terytorialnej oraz śmigłowca policji prowadzone było nocne rozpoznanie całego obszaru dotychczas objętego pożarem - z wykorzystaniem kamer termowizyjnych. Ogień pojawił się w kilku punktach w lesie wroceńskim, i przy Kanale Woźnawiejskim. Wygląda jednak na to, że pożar się nie rozprzestrzenia.

Jak poinformował dziś rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku, od zmierzchu prowadzone były działania mające na celu nadzór obszaru objętego pożarem zarówno przez zastępy znajdujące się w terenie jak również z powietrza przy użyciu termowizyjnego podglądu z helikoptera Policji, dronów PSP i WOT.

Pora nocna sprzyja dokładniejszej ocenie sytuacji pożarowej przy wykorzystaniu kamer termowizyjnych. Pożar nadal nie przekracza sumarycznego obszaru niecałych 6 tys. hektarów. Występują jednak jeszcze pewne ogniska pożaru na odcinku Grzędy - Kanał Woźnawiejski - Kuligi.

Najwięcej ognisk pożaru występuje na obszarze Lasku Wroceńskiego i tam też zostało skierowanych najwięcej sił i środków. Tam też planowane jest wykonywanie dzisiaj zrzutów wody z powietrza przy użyciu samolotów i helikoptera. Został uruchomiony bliższy punkt tankowania samolotów wodą aby działania gaśnicze z powietrza były intensywniejsze i skuteczniejsze. Planowane jest także uruchomienie drugiego śmigłowca z Torunia.

Czytaj też:Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Policyjne śmigłowce także walczą z ogniem (zdjęcia)

Obecnie w działaniach gaśniczych jest zaangażowanych 61 zastępów, około 350 ratowników, w tym ponad 282 strażaków PSP, około 72 strażaków z lokalnych jednostek OSP i 50 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej oraz liczna ilość lokalnej społeczności i organizacji społecznych. Poza strażakami PSP z jednostek województwa podlaskiego działały także odwody operacyjne ze szkół aspirantów w Poznaniu i Krakowie oraz kompania gaśnicza z województwa warmińsko-mazurskiego i tworzący wcześniej odwód taktyczny kompania gaśnicza „Heweliusz” z województwa pomorskiego.

Mieszkańcy i organizacje samorządowe dostarczają żywność i napoje ratownikom walczącym z pożarem Parku. Władze BbPN apelują, już nie przywozić tego rodzaju artykułów, gdyż zgromadzono już zapasy.

Trwa za to zbiórka na zakup niezbędnego sprzętu dla jednostek ochotniczych straży. Na konto uruchomione przez Biebrzański Park Narodowy do piątku rano wpłynęło już ponad 2,5 mln złotych od osób prywatnych i firm. Pieniądze w całości zostaną przeznaczone dla OSP. Środki na akcję gaśniczą w całości zapewni bowiem budżetu Państwa.

Do wsparcia zbiórki organizowanej przez dyrekcję biebrzańskiego Parku zachęca Policealne Studium Wokalno-Aktorskie w Białymstoku. Reprezentacja I roku PSWA nagrała piosenkę „Łatwopalni” Maryli Rodowicz.

- Projekt zrodził się w naszych głowach i został zrealizowany w ciągu zaledwie 24 godzin. Z potrzeby serca. Chcemy chociaż w ten sposób móc wesprzeć Biebrzański Park Narodowy w tym podwójnie trudnym okresie - tłumaczą artyści.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Biebrzański Park Narodowy. Piąty dzień akcji. Prognozy są coraz lepsze (zdjęcia, wideo) - Gazeta Współczesna

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto