Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Helu pod obstrzałem. Mirosław Wądołowski daje 2 tys. zł za wskazanie osób, które mu szkodzą. Policja: sprawdzamy tropy | ZDJĘCIA

Piotr Niemkiewicz
Piotr Niemkiewicz
Urząd Miasta Hel, Dziennik Bałtycki
Burmistrz Helu daje 2 tys. zł nagrody za wskazanie autora obraźliwego wpisu, który znalazł się na ścianie Urzędu Miasta Helu. A to nie jedyny wybryk wymierzony w Mirosława Wądołowskiego. Ktoś rzucił kamieniem w okno jego mieszkania, poluzował śruby w samochodzie należącym do firmy żony i zniszczył rower. Co łączy te sprawy?

Spis treści

Seria dziwnych przypadków lub ataków, których celem stał się burmistrz Helu Mirosław Wądołowski, nabrała rozpędu i ujrzała światło dzienne, po ostatnim wybryku. Ktoś uzbrojony w czarny sprej podszedł do budynku Urzędu Miasta w Helu i na dwóch ścianach budynku wypisał hasła, które bezpośrednio uderzyły w Mirosława Wądołowskiego.

Napis dość szybko usunięto, a poruszony burmistrz sprawę nagłośnił podczas swojego cotygodniowego wystąpienia online. Co było na ścianie helskiego urzędu? Burmistrz niespecjalnie chce się dzielić detalami, choć zdradza, że dotyczyć to ma rzekomo popełnionych przez niego przestępstw.

- Wszelkie szczegóły sprawy przekazałem policji, która dysponuje też odpowiednią dokumentacją - krótko skwitował sprawę burmistrz Wądołowski.

Puck: policja sprawdza krytykę burmistrza

W Komendzie Powiatowej Policji w Pucku też niezbyt chętnie sypią szczegółami nocnego zajścia.

- Trwa śledztwo, zbieramy materiały, więc na obecnym etapie obszerniejszych informacji nie udzielamy - wyjaśnia mł. asp. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku. - Wypisane na urzędzie hasło nie było wulgarne, a zniesławiające, bo użyte zostało w politycznym kontekście.

Jego treść na tyle poruszyła burmistrza, że opowiedział o zajściu podczas zwyczajowej konferencji online i dodatkowo wyłożył swoje prywatne pieniądze za pomoc we wskazaniu sprawcy. Mirosław Wądołowski nie krył, że chce dotkliwie uderzyć w finanse sprejarza.

- Informuję, że będę domagał się w przypadku wykrycia sprawcy, ukarania go także za popełnienie tego przestępstwa - zapowiedaział na konferencji burmistrz z Początku Polski. - Domagał się będę publicznych przeprosin i nawiązki, która przekaże na rzecz organizacji pożytku publicznego.

Wszelkie informacje o sprawcy trzeba przekazywać bezpośrednio policji z Pucka, nie burmistrzowi Helu. To można zrobić, dzwoniąc pod numery:

  • prowadzący czynności - 47 74 25 381
  • dyżurny KPP w Pucku - 47 74 25 222

Gdy mamy informacje, a nie chcemy mundurowym zdradzać swoich danych, można skorzystać z opcji elektronicznej.

- Jest nasz e-mail: [email protected], na który można anonimowo wysłać informacje. Gwarantujemy pełną dyskrecję - przypomina rzecznik puckiej policji.

Ataki na burmistrza Helu - nie tylko sprej na Urzędzie Miasta Hel

Wypisane sprejem na murze hasło "BURMISTRZ TO..." jest tylko jednym z ostatnich ataków wymierzonych w Mirosława Wądołowskiego. Wcześniej były m.in. kąśliwe komentarze na Facebooku pisane pod pseudonimami.

Burmistrz zapowiada, że podejmie "wszelkie dopuszczone prawem działania", by ustalić ich prawdziwych autorów.

- Anonimowe rozpowszechnianie insynuacji, kłamliwych informacji, mających poniżyć mnie w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla pełnionej funkcji, to zwykłe tchórzostwo - ostro komentuje burmistrz Wądołowski. - Jeżeli ktoś uważa, że jest w posiadaniu informacji o rzekomo popełnionych przeze mnie przestępstwach, niech to zgłasza właściwym organom, a nie poprzez Internet, anonimowo publikuje podłe insynuacje i mnie pomawia.

I tą sprawą zajmuje się policja z Pucka, a burmistrz od autorów będzie domagał się finansowych zadośćczynień.

Mirosław Wądołowski mówi też o "ciągu zdarzeń" dotyczących jego i rodziny - w który wpisywać się mają inne zdarzenia.

- A których celem jest chyba zniechęcenie mnie do pełnienia funkcji burmistrza Helu - komentuje samorządowiec z powiatu puckiego.

Ten proces miał zacząć się już w październiku 2021. Najpierw ktoś wybił szyby w mieszkaniu rodziny Wądołowskich. Tę sprawę umorzono, bo nie udało się ustalić sprawcy bądź sprawców. Potem zniszczony został burmistrzowski rower, ktoś też poluzował śruby w kole jednego z samochodów należących do firmy żony burmistrza.

- Co o mały włos nie skończyło się poważnym wypadkiem, a nawet katastrofą w ruchu drogowym. Tego dnia, z tego samochodu korzystała moja żona, z kierowcą, swoim pracownikiem - realcjonuje poruszony burmistrz Helu. - Kiedy przed Chałupami stwierdzili, że coś złego dzieje się z autem, zatrzymali się. Okazało się, że nie ma już dwóch śrub od strony kierowcy.

Ataki na burmistrza Helu - seria zdarzeń, czy przypadków?

Burmistrz Wądołowski łączy te wszystkie wydarzenia w jeden ciąg. Dość ostrożnie podchodzą do tego policjanci prowadzący kolejne sprawy zgłaszane przez samorządowca.

- Oczywiście sprawdzamy różne wątki i hipotezy, ale na dziś trudno jednoznacznie stwierdzić, że za wszystkimi działaniami stoi ta sama osoba lub grupa - zastrzega Łukasz Brzeziński z KPP w Pucku.

Jeśli ataki na burmistrza miały skłonić go do rezygnacji ze stanowiska, to plan nie wypalił.

- Mimo tych wszystkich, kierowanych przeciwko mnie działań nie zrezygnuję z funkcji burmistrza Helu - oświadczył Mirosław Wądołowski. - Helanie, wybierając mnie na to stanowisko, zaufali mi i poparli moją wizję rozwoju i funkcjonowania miasta. Szanowni mieszkańcy, nie zawiodę was. Mimo tych wszystkich przeciwności nadal będę pracował i wykonywał swoje obowiązki, które poprzez wyborczą decyzję mi powierzyliście.

**

Hel z nowym rekordem Guinnessa. To już pewne: latarnia z bur...

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto