Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chałupy. Samochody jadące przez Chałupy poruszają się za szybko. A mieszkańcy proszą o fotoradar

pen, R.K
Piotr Niemkiewicz
Trzy lata trwa już wojna mieszkańców Chałup o ustawienie w ich wiosce fotoradaru. - Kto przejeżdża przez Chałupy z przepisową prędkością? Nikt - mówią mieszkańcy. Dla nich idealnym rozwiązaniem byłby fotoradar, który spowolniłby przejeżdżających kierowców

Kto pomoże zdesperowanym mieszkańcom Chałup, którzy próbują wyhamować kierowców pędzących przez ich wieś? Urzędnicy się nie spieszą, a szef Zarządu Dróg Wojewódzkich odesłał ich nawet do czasów... Imperium Rzymskiego.

Niech ktoś zginie
Fotoradar miałby stanąć między - dla jadących z kierunku Kuźnicy - pomiędzy portem a pierwszym zabudowaniem po lewej stronie. Na wjeździe do Chałup. To droga wojewódzka nr. 216. "Wrota do Helu i Jastarni" - jak mówią mieszkańcy.
- Tu ludzie pędzą, choć powinni wyhamować do czterdziestki - irytuje się Jerzy Budzisz, który od kilku lat prowadzi korespondencję z urzędnikami różnego szczebla. - Cud, że wypadek się nie zdarzył. Choć latem było kilka bardzo niebezpiecznych sytuacji, gdy np. turyści z balkonu krzyczeli do dwóch młodych ludzi niosących przez wojewódzką deskę, by uciekali z drogi.
Surferzy zorientowali się, rzucili deskę i zwiali na chodnik. Hamująca ciężarówka roztrzaskała deskę i zatrzymała się 30 metrów dalej. Policyjne statystyki tego i innych zdarzeń nie odnotowały. A szkoda... Bo na nie powołuje się Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
- Jasno z niego wynika, że podstawowym kryterium ustawienia fotoradaru jest ilość wypadków - kręci głową Budzisz. - To nienormalna sytuacja, by aby zapobiec tragediom najpierw musi do nich dojść.
Zobacz też inne wiadomości z nadmorskiej kroniki wydarzeń.

Pędzą dalej
Gdy mieszkańcy Chałup opowiadają o tym, co dzieje się na ich odcinku wojewódzkiej drogi, czasem trudno uwierzyć. Motor przejeżdżający z prędkością 200 km, ciężarówki wożące ciężkie materiały do Kuźnicy i Helu, osobowe auta nie respektujące ograniczenia prędkości do 40 km/h. Ale wystarczy wyjść na chodnik.
- Czy on jedzie przepisowo? - pyta Antoni Glembin, wskazując na brązowego chryslera połykającego kolejne metry drogi. - A ten? - to z kolei skoda na puckich numerach.
Mieszkańców Chałup pędzące samochody nie dziwią - turystów tak. Jeden z wakacyjnych gości pokusił się i policzył samochody, które jednego dnia przejechały przez wieś. 28 lipca zanotowało obecność 60 tys. aut. Kolejne liczenie odbyło się 8 sierpnia - między 6 a 7 rano.
- To czas, gdy najczęściej kursują dostawczaki - mówi Jerzy Budzisz. - O tej porze wiozą towar dalej na półwysep.
Przejechało 300 aut, w tym 50 półciężarówek z dostawą.
- Ani jeden z 300 kierowców nie dostosował się do ograniczenia prędkości - mówi Budzisz. - Więc słowa urzędników o tym, że same znaki wystarczą to wierutna bujda.
- Domy drżą, szklanki dzwonią w szafach, nie można otworzyć okna, taki jest hałas od aut- kręci głową Urszula Budzisz-Pałka.

Odwiedź nas także na facebooku!

Pomożecie? No...
W Chałupach liczyli na wsparcie lokalnych urzędników. Ci odesłali ich do marszałka, zarządu dróg, inspekcji...
- Trudno nie odnieść wrażenia, że jesteśmy spychani gdzieś na margines - mówi Budzisz.
Chałupianie podkreślają: auta pędzące przez wieś jadą dalej na mierzeję. Może więc samorządy Jastarni i Helu wspomogą osamotnionych mieszkańców?
- Stacjonarny fotoradar to chyba nie jest najlepszy pomysł - mówi Jarosław Pałkowski, wiceburmistrz Helu. - Ale niech o tym decyduje zarządca drogi i policja. Rozumiem odczucia mieszkańców, ale one nie zawsze bywają uzasadnione.

Co ciekawego czeka nas w najbliższych dniach na terenie nadmorskiego powiatu?

Burmistrz Jastarni, jeśli tylko mieszkańcy go o to poproszą, to wesprze ich inicjatywę.
- Faktycznie, Chałupy pod tym względem nie są bezpieczne - przyznaje Tyberiusz Narkowicz.
Wszyscy pokładają nadzieję także w zapowiedzianym remoncie nawierzchni. Bo droga 216 od nasady półwyspu po Jastarnię ma nowy asfalt. Oprócz Chałup. Tu wciąż są głębokie koleiny, dziury i spękania. A to tylko 800 metrów.
- Zrobimy ją - uspokaja Włodzimierz Kubiak, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Ale najpierw musimy mieć pieniądze, 7 mln zł. Jest spora szansa, że zaczniemy na wiosnę 2013.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto