Nawierzchnia odnawianej płyty rynku wśród pucczan budzi sporo kontrowersji. Większość krytykuje jej zbyt jasną barwę. Część mieszkańców wolałaby, żeby rynek - jak dawniej - pokrył bruk lub kocie łby. Ale czarę goryczy przelał sposób układania kostki.
- Widzimy, kto ją układa i to nie są specjaliści - mówił na sesji radny Amadeusz Walke. - Pierwsze odcinki wyglądają tak, jakby robotnicy dopiero się uczyli fachu. A teraz, na ul. 10 Lutego dochodzili do wprawy.
Radny, który prowadzi swój zakład fotograficzny, zrobił zdjęcia wątpliwych odcinków a plon swojej pracy zaprezentował na sesji. Na fotkach wyraźnie było widać, że nowa płyta rynku w wielu miejscach położona jest niestarannie. A część materiału jest wyszczerbiona.
Burmistrz Marek Rintz przypominał, że rodzaj i kolor kostki wybrano kilka lat temu. Gdy ustalano warunki rozpoczęcia programu rewitalizacji. I teraz już się nie da ich zmienić.
- Kostka kładziona jest prawidłowo - zapewnił radnych. - Wygląda może na krzywą, ale taką techniką jest cięta. I idealnie prosta nie będzie.
Spór o techniczne detale spróbował zakończyć radny Tomasz Karczyński.
- Jest inspektor nadzoru, jest firma, niech więc oni wyjaśnią dlaczego rynek wygląda tak, a nie inaczej - proponował.
Samorządowcy mieli też wątpliwości co do jakości materiału importowanego z Chin. Jak ustalono burmistrz odda kostkę do specjalistycznej analizy.
- Nasz rynek będzie odbierał komisarz z Unii, a oni są bardzo skrupulatni - mówi Piotr Kozakiewicz, wiceszef Rady Miasta.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?