Zgromadzonym przedstawiono najpierw prezentację dotyczącą elektrowni, potem był czas na pytania.
- Żadne z nich nas nie zaskoczyło, spodziewaliśmy się zapytań dotyczących spadku cen nieruchomości czy spraw środowiskowych - mówi Aleksander Galos z PGE. - Cieszę się, że nie padły żadne pytania związane z bezpieczeństwem, bo to oznacza, że stopień świadomości zebranych jest dość duży. Atmosfera spotkania była dobra, przybyło na nie nie tylko wielu mieszkańców Choczewa, ale też sporo osób z zewnątrz - zaznacza Galos.
Napięcie na sali wzrastało wraz z kolejnymi osobami zabierającymi głos.
- Ja nie chciałem zadawać pytania, tylko wyrazić swój sprzeciw przeciwko budowie elektrowni tu w Choczewie! - mówił Stanisław Lipski. - Kiedyś pracowałem przy ochronie brzegu morskiego i wiem, że to właśnie u nas linia brzegowa może się przesunąć nawet o 300 metrów w głąb lądu. Oczywiście, powiecie, że można zabetonować brzeg, ale skutek może być taki jak w Japonii.
W środę podobne spotkanie konsultacyjne odbędzie się w Krokowej (powiat pucki), początek o godz. 17.
- Wyrażam swój sprzeciw przeciwko budowie elektrowni zarówno prywatnie, bo posiadam dom na terenie nadmorskim właśnie tej gminy, jak i służbowo, bo reprezentuję organizację niepopierającą budowę takiej elektrowni - wyjaśnił Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska. - Polska nie potrzebuje jądrówki, a istniejące elektrownie węglowe można zastąpić farmami wiatrowymi.
Przedstawiciele PGE podczas spotkania podkreślali wielokrotnie, że obecnie żadna z trzech wskazanych lokalizacji - Choczewo, Żarnowiec i Gąski w Zachodniopomorskiem - nie jest w jakikolwiek sposób uprzywilejowana. Każda miejscowość ma takie same szanse, by na jej terenie powstała jądrówka.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?