JASTARNIA. Muzeum Pod Strzechą słynie z niecodziennych eksponatów. Zobaczyć tu można przedmioty, którymi w dawnych czasach posługiwali się rybacy, niezwykłe sprzęty domowe i kaszubskie zabawki.
- Mój ojciec zbierał dawne przedmioty, potem ja się tym zająłem - tłumaczy Juliusz Struck, założyciel Muzeum Pod Strzechą. - Postanowiłem udostępnić je ludziom. Jestem związany z tym regionem, sam książki nie napiszę, więc chciałem, aby choć w takiej formie przeszłość przekazać następnym pokoleniom. Może wnuczka kiedyś opisze eksponaty.
Muzeum mieści się przy ul. Mickiewicza, przy jastarnickim porcie. Tuż przed budynkiem zatrzymuje się autobus jadący z Gdyni do Helu. Muzeum jest czynne w godz. 10-17, siedem dni w tygodniu, także po sezonie letnim. Wstęp wolny.
Najdziwniejszy eksponat
Pułapka na mewy. Zakopywano ją częściowo w piasku nad brzegiem.. Na wierzch kładziono rybę. Gdy przyleciała mewa aby ją porwać, na jej szyi zaciskał się sznurek. W czasie wojny polowano na mewy, aby je jeść.
Najmniejszy eksponat
Zestaw narzędzi bosmańskich. Służyły do olinowywania żagli i szycia ich. Na zdjęciu tzw. rękawica bosmańska, którą wkładano na ręce przy pracy. Teraz już takich narzędzi się nie używa.
Najstarszy eksponat
Koło sterowe. Kształtem niezbyt przypomina obecnie stosowane. pochodzi z większej łodzi, która prawdopodobnie zatonęła przed wiekami na wodach zatoki Puckiej. Rybacy wyłowili je i podarowali Muzeum Pod Strzechą.
Tatiana Okupnik tak dba o siebie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?