Około drugiej w nocy w Domatowie w ogniu stanął dom pięcioosobowej rodziny.
- Na razie nie wiemy, co mogło spowodować pożar - mówi Halina Blaszke-Bieszk, która wraz z mężem i trójką dzieci została bez dachu nad głową. - Budynek nadaje się tylko do rozbiórki. Wszystkie nasze rzeczy albo spłonęły albo zostały zalane podczas akcji gaśniczej.
Rodzina na razie znalazła schronienie u brata Haliny Blaszke-Bieszk.
W marcu w Leśniewie spłonął dom siedmioosobowej rodziny
- Ale chcielibyśmy jak najszybciej zamieszkać na swoim - mówi kobieta. - Obok spalonego domu mamy fundamenty pod nowy budynek. Ale zawsze brakowało pieniędzy na rozpoczęcie prac budowlanych.
Halina Blaszke-Bieszk prosi wszystkich o pomoc.Każdy, kto chce przekazać pogorzelcom jakiekolwiek wsparcie można kontaktować się pod numerem tel 697 303 582.
- Chcielibyśmy na wykonanych już fundamentach postawić choć parterowy dom, by mieć jakieś schronienie - mówi Halina Blaszke-Bieszk.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?