PUCK. - Gdy tylko spadnie śnieg, staram się jak najszybciej uprzątnąć go z chodnika - mówi Mirosław Radomski, mieszkaniec ulicy Konopnickiej w Pucku. - Jednak cały mój wysiłek niweczą pługi, które później przerzucają śnieg z jezdni na trotuar.
Zdaniem Mirosława Radomskiego, kierowcy pługów jeżdżą zbyt szybko. Dlatego śnieg ląduje na chodniku.
- Często jest on wymieszany z solą - żali się Mirosław Radomski. - Ta spada na metalowy płot. Boję się, że grozi mu korozja.
Nasz Czytelnik sygnalizował ten problem w Puckiej Gospodarce Komunalnej, która zajmuje się sprzątaniem ulic w Pucku. Usłyszał, że kierowcy zostaną pouczeni, że powinni w takich miejscach zwalniać.
- Ostatnio zwróciłem uwagę jednemu z kierowców - mówi mieszkaniec Pucka. - Ten odpowiedział śmiechem. Kazał mi iść na skargę do jego kierownika. Może powinniśmy zostać zwolnieni z obowiązku sprzątania chodników przy naszych posesjach?
Jerzy Kalwiński, kierownik Zakładu Usług Komunalnych w PGK mówi, że wielokrotnie zwracał kierowcom uwagą na ten problem.
- Jednak gdy pada dużo śniegu, nie da się uniknąć takich sytuacji -uważa Jerzy Kalwiński. - Kierowcy domagają się, aby jak najszybciej sprzątnąć jezdnię. Jadący pług musi gdzieś ten śnieg odrzucić. Wówczas może dochodzić do sytuacji, o których mowa. Jednak nie czynimy tego złośliwie.
Jego zdaniem, trudno ustalić, jak prędkość jest najlepsza.
- Niekiedy nawet przy prędkości 5 km na godz. śnieg może być odrzucony na chodnik - uważa kierownik ZUK. - Pamiętajmy, że każdy chce, aby jezdnia był czysta niemal natychmiast po ustaniu opadów śniegu.
Gdy śniegu spadnie szczególnie dużo, pracownicy ZUK starają się wywozić go poza miasto. Jednak mieszkańcy powinni uzbroić się w odrobinę cierpliwości i wyrozumiałości.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?