Dziury w Zatoce Puckiej pojawiły się - prawdopodobnie - w nocy lub nad ranem, tego nie sposób stwierdzić. Wiadomo za to, że tajemnicze dziury to naprawdę niecodzienne zjawisko.
- Od kilku lat regularnie chodzę na spacery wzdłuż Zatoki Puckiej - mówi Hanna Giersz z Pucka, Czytelniczka Dziennika Bałtyckiego. - Kiedyś wdziałam tu fokę, ale takich tworów nigdy w życiu.
Dziury - czy może leje - znaleźć można mniej więcej na granicy Pucka i Błądzikowa, znajdują się pod wodą, tuż przy brzegu zatoki. Jest ich kilkadziesiąt - ok. 30 - i z góry widać, że układają się w pewne formacje: np. tworzą odwróconą w kierunku brzegu literę V, czy linie biegnące w głąb akwenu.
Tajemnicze dziury w Zatoce Puckiej - a po drugiej stronie akwenu w lutym znaleziono lodowe kule w Jastarni - ZDJĘCIA
Z plaży - mimo, że te najbliższe znajdują się jakieś pół metra, metr od linii brzegu, dość trudno zauważyć. Ale doskonale widać je z góry, z klifowego brzegu, choć tu wspinaczka jest dość ciężka.
- Na plaży spotkałam kilak osób, ale żadna z nich nawet nie zauważyła tych tajemniczych dziur w Zatoce Puckiej - podkreśla Hanna Giersz.
Jak powstały? Skąd się wzięły? tego na razie ustalić nie sposób. Choć domysłów - nawet tych bardzo fantastycznych - nie brakuje.
To efekt wizyty UFO w Pucku? A może skutek mikrowybuchów pod dnem zatoki? Albo kawałki meteorytów, które powpadały do wody? Zapadliska, które powstały po uwolnieniu podwodnych gazów? Może to po prostu dziury wykopane przez wodne stworzenie, albo człowieka...?
Dziś każdy domysł jest równie prawdopodobny, co szalony.
Wstępnie chyba można wykluczyć np. to, że nocą operowali tu bursztyniarze.
- W tej części zatoki poszukiwanie bursztynu ma raczej symboliczne znaczenie, trudno go tam znaleźć - twierdzą znawcy Zatoki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?