Egzamin gimnazjalny w powiecie puckim 2017. Za nami część humanistyczna. Trudna? | ZDJĘCIA, WIDEO

wideo: Echo Ziemi Puckiej

Egzamin gimnazjalny w powiecie puckim, kwiecień 2017. Przedostatni raz młodzież napisała wielki sprawdzian wiedzy podsumowujący edukację w gimnazjum. Pierwszy dzień trzydniowego maratonu to tradycyjnie zmagania z przedmiotami humanistycznymi.

Wszystko zaczęło się o godz. 9, testem z historii i WOS-u. Na arkusze egzaminacyjne z utęsknieniem - wczesnym świtem czekała dyrektor ZS Żelistrzewo. Jolanta Bieszke wielkie kartony z testami odebrała ok. 6 nad ranem. Pierwsza część trwała zegarową godzinę i jak relacjonują uczniowie - łatwo nie było.

- Wyszli w miarę zadowoleni, choć przewijały się głosy, że szczególnie historia nie należała do najłatwiejszych - komentuje Jolanta Bieszke.

Do walki o punkty stawili się wszyscy trzecioklasiści z Żelistrzewa - łącznie 71 uczniów, których rozlokowano w sześciu salach lekcyjnych. Długopisy grzały się też m.in. w ZS im. Macieja Płażyńskiego w Pucku, czy Niepublicznym Gimnazjum w Pucku.

Kolejny egzamin - tym razem z języka polskiego i pisany w hali sportowej zaczął się równo o godz. 11. W przerwie uczniowie mogli powymieniać się wrażeniami i zjeść pyszne kanapki, o które zadbali rodzice. To już tradycja w ZS Żelistrzewo.

- Śmiem twierdzić, że jest to o wiele trudniejszy egzamin od maturalnego - mówi dyrektor Bieszke. - Obejmuje ogromny zasób wiedzy i jest szalenie wyczerpujący. Razem z rodzicami postanowiliśmy włączyć się w przeżywanie tego testu i wspólnie robimy kanapki. Dorośli z samego rana razem z paniami z kuchni przygotowują strawę. Jest też ciepła herbata, czy kawa.

Gimnazjaliści po języku polskim wychodzili wyluzowani i pełni optymizmu.

- Historia trudniejsza, a rozprawka o marzeniach poszła mi całkiem nieźle - mówi Kacper Czaja, uczeń 3d z ZS Żelistrzewo, który najbardziej boi się jutrzejszej matematyki, a swoją edukacyjną przyszłość wiąże z 1 LO Puck.