W tych trudnych dla wszystkich czasach, kiedy martwimy się epidemią koronawirusa, a samorządy, rząd i naukowcy "stają na głowach" by załagodzić i zaradzić obecnej sytuacji, widok pozamiejscowych rejestracji w powiecie puckim był co najmniej zaskakujący.
Na swojej drodze spotkaliśmy wiele rejestracji należących do powiatu puckiego - co jest zrozumiałe, bo mieszkańcy muszą się jakoś przemieszczać po swojej ziemi. Także zdrowo jest wyjść w pojedynkę czy we dwoje na spacer, byleby nie znajdować się w większych skupiskach ludzi.
Natomiast zdecydowana większość napotkanych przez nas samochodów miała rejestracje nie tylko z powiatów sąsiadujących z puckim. Około 50% rejestracji, które widzieliśmy, pochodziło z trójmiasta i powiatu warszawskiego. Wśród przyjezdnych znalazły się także rejestracje z powiatów i województw: poznańskiego, łódzkiego, dolnośląskiego, śląskiego i zachodniopomorskiego, a także z jednego z krajów Wielkiej Brytanii.
Jeśli 2-3 osoby pójdą na samotny spacer, to ryzyko zarażenia jest stosunkowo niskie, ale jeśli są to duże ilości grup 2 lub 3-osobowych, które zjeżdżają się z całej Polski i mają kontakt z napotkanymi miejscowymi, to ryzyko przeniesienia choroby staje się już o wiele wyższe.
Zapytaliśmy spotkanego mieszkańca powiatu puckiego czy nie boi się zarażenia.
- Dopóki ludzie jeżdżą samochodami, to ryzyko wcale nie jest takie duże, problem zaczyna się wtedy, kiedy decydują się z niego wysiąść - tłumaczy mężczyzna. - Obawiam się, że jeśli ludzie nie zaczną przestrzegać zaleceń pozostawania w domu, to rząd wprowadzi całkowity zakaz wychodzenia.
Jak uchronić się przed wirusem?
Niezbędne informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?