WŁADYSŁAWOWO. Straż Graniczna była w sytuacji krytycznej - kończyły się fundusze na paliwo. Pogranicznicy nie byliby w stanie patrolować nadmorskich terenów. Kryzys udało się przezwyciężyć dzięki pomocy nadleśnictwa i samorządów.
- Istniało realne niebezpieczeństwo zawieszenia patroli - przyznaje Jan Domżalski, komendant władysławowskiej strażnicy SG. - Na szczęście nasze prośby zostały wysłuchane i otrzymaliśmy niezbędną pomoc.
Dla pograniczników pieniądze na paliwo przekazało Nadleśnictwo Wejherowo (6 tys. zł), władze Władysławowa (5 tys. zł), Krokowej (5 tys. zł) i Wejherowa (3 tys. zł). Dzięki temu funkcjonariusze będą mogli kontynuować patrole zarówno samochodami, motocyklami, autem terenowym i motorówką.
- Teraz jesteśmy zabezpieczeni praktycznie do końca roku - przyznaje komendant Domżalski.
pogranicznicy obawiali się, że zagwarantowane w budżecie państwa środki nie pozwolą im na pełną działalność w sezonie. A wówczas właśnie jest najwięcej pracy.
- Patrolujemy zwłaszcza tereny Nadmorskiego Parku Krajobrazowego, lasy, wydmy - mówią pogranicznicy. - Policja nie jest w stanie tego czynić, ponieważ nie mają odpowiedniego sprzętu.
Właśnie teraz najczęściej dochodzi do przypadków palenia ognisk w lesie i nielegalnego biwakowania, niszczenia wydm itp.
Władysławowska SG będzie przede wszystkim kontrolować tereny tych gmin, z których otrzymała wsparcie finansowe.
.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
