Zawiadomienie strażacy otrzymali w bardzo wczesny niedzielny poranek - tuż przed godz. 5. Okazało się, że na jednej z gnieżdżewskich posesji w studni uwięziona jest kobieta.
Pierwsi na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci.
- To nie był fałszywy alarm, bo w studni faktycznie tkwiła mieszkanka Gnieżdżewa - mówi Jarosław Wszałek z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Pucku.
Odwiedź nas także na facebooku!
Aby kobieta nie utonęła, do środka studni wskoczył jeden z mundurowych i ubezpieczał kobietę. W tym czasie na miejsce zdążyli już dotrzeć, którzy spuścili do środka drabinkę.
- I tak oboje wyszli na powierzchnię - relacjonuje młodszy brygadier Jarosław Wszałek.
Zobacz też inne wiadomości z nadmorskiej kroniki wydarzeń.
Jak się okazuje, to nie pierwszy tego typu przypadek w Gnieżdżewie.
- Odnotowaliśmy przynajmniej kilka takich zdarzeń - przyznają puccy pożarnicy.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?