Grzegorz Białas z Władysławowa był jednym z kilkunastu finalistów, którzy w salonie Toyota Carter w Gdańsku walczyli w finale konkursu Dziennika Bałtyckiego - "Wygraj Toyotę Yaris". Stawką byłą limitowana wersja Selection Pure.
W finale spotkali się Krzysztof Tarnacki z Gdańska i Grzegorz Białas z Władysławowa. To właśnie między nimi rozegrała się finałowa walka. W końcu pan Krzysztof pomylił się, odpowiadając na pytanie o tytuł tygodnika „_Dziennika Bałtyckiego_” ukazującego się w powiecie sztumskim, a pan Grzegorz bezbłędnie wskazał liczbę punktów dealerskich Toyoty w Polsce.
Z rąk Mai Lesińskiej, dyrektora handlowego Toyota Carter, odebrał wielki kluczyk do Yarisa, a już chwilę później zasiadł za kierownicą wygranego samochodu.
- Jestem pod wielkim wrażeniem przygotowania finalistów - powiedziała Maja Lesiń- ska, podsumowując finał konkursu. - Ich wiedza była imponująca. Jesteśmy szczęśliwi, że Toyota Carter znów była partnerem konkursu. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że warto współpracować z „Dziennikiem Bałtyckim”, bo to gazeta, która ma świetnych Czytelników.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Dziennik Bałtycki: Przed chwilą wygrał Pan piękny samochód – Toyotę Yaris z limitowanej edycji Selection. Jakie to uczucie?
Grzegorz Białas: Bardzo duże emocje. Od momentu, w którym dowiedziałem się, że będę występował w finale, mimo że starałem się do niego przygotować najlepiej jak mogłem, byłem bardzo spokojny. Dopiero wieczorem, dzień przed konkursem, zacząłem się naprawdę denerwować. W sobotę obudziłem się chwilę po godz. 5 i z emocji nie mogłem już zasnąć.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?