18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hel, Jastarnia. Kręca film: mordują młodych na stacji, palą czarownice, w sztorm wypływają na wodę

P.Niemkkiewicz, R.Kościelniak
Co dziś robi na opustoszałym półwyspie Jack, kalifornijski pisarz alkoholik? Co ma wspólnego z Yodą i dlaczego nie warto teraz w Helu i Jastarni głośno wspominać o "Twin Peaks"?

"Hel" to polski dreszczowiec, którego akcja toczy się zimą na opustoszałym Półwyspie Helskim. Wszystko się dzieje w poprzednim wieku, w latach 80. Nie takich jednak, jakie niektórzy pamiętają.
- To raczej czasy, które pewnie mogliby sobie wymarzyć nasi rodzice: kolorowe, inne, zachodnie - wylicza Marta Lewandowska. - Bo u nas do filmowej Polski przyjeżdża pisarz zza oceanu.

Zobacz zdjęcia z planu filmowego na półwyspie

Filmowe realia nie do końca będą sielskie, bo polski thriller, kręcony przez ekipę Amondo Films, opowiada historię tajemniczego morderstwa, do którego dochodzi na jednej z tutejszych opuszczonych stacji paliw.
Na półwyspie spotykamy też znerwicowanego Jacka, amerykańskiego pisarza, który jak mu się zdaje - właśnie odnalazł spokojne miejsce na Ziemi, gdzie będzie mógł się skoncentrować i dokończyć swój scenariusz.

To tylko początek intrygi, bo okazuje się, że senna kaszubska ziemia kryje znacznie więcej mrocznych tajemnic.
Jakich? To będzie można zobaczyć podczas projekcji filmu.
Na razie możemy zdradzić, że w tym tygodniu podjęto w Helu próbę spalenia na stosie czarownicy - akcja działa się na cyplu.

Twórcy zapowiadają, że klimat "Helu" ma być tajemniczy, oniryczny, mroczny, momentami nawet surrealistyczny.
Paweł Tarasiewicz, reżyser "Helu", uśmiecha się znacząco, gdy pytamy, czy jego polskie "Miasteczko Twin Peaks" porwie widzów.
- Staramy się nie porównywać naszego obrazu do serialu Lyncha i Frosta, bo nie chcemy szufladkowania - podkreśla reżyser. - Kręcimy tu swój autorski film, coś zupełnie nowego.
W główną rolę wcielił się Philip Lenkowsky. Amerykański aktor (grał m.in. w "Archiwum X", "Ostrym dyżurze" czy "Człowieku z księżyca") przyznał, że młodzi polscy twórcy traktują go trochę jak... mistrza Yodę z "Gwiezdnych wojen".
- Tak, ze względu na wiek też - śmieje się Amerykanin. - Ale również chodzi o moje doświadczenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto