Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia Echa Ziemi Puckiej: lokalna gazeta i jej twórcy. Jak było kiedyś, jak jest teraz, a jak będzie?

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
W najbliższy piątek, 30 grudnia 2022 r. ukaże się zupełnie wyjątkowe wydanie Echa Ziemi Puckiej - tygodnika, który od 25 lat jest piątkowym dodatkiem do Dziennika Bałtyckiego. Dlaczego wyjątkowy? Bo tradycyjnie, zawierać będzie kalendarz na kolejny rok ze zdjęciami wykonanymi przez naszych Czytelników, ale będzie też ostatnim wydaniem tego tytułu i w takiej formie. Co dalej z gazetą w Pucku i powiecie puckim? Oto historia Echa Ziemi Puckiej.

Echo Ziemi Puckiej to tytuł, który znany jest większości mieszkańców ziemi puckiej. To tygodnik, który ukazuje się wraz z piątkowym wydaniem Dziennika Bałtyckiego. Jakie były jego początki? Jak kiedyś wyglądała praca dziennikarza?

W 1990 r. do Pucka przyjechał Mirosław Piepka, który zwerbował do pracy w pierwszej, puckiej gazecie dwie osoby oznajmiając, że powstanie tu tygodnik związany z Puckiem i okolicami.

Pierwszym redaktorem prowadzącym, pod koniec 1990 r. został Brunon Ceszke (dobrze znany jako, emerytowany już, pracownik OKSiT gminy Puck, a także aktywny działacz społeczny w dziedzinach kultury i sportu). W swoim domu trzyma całe archiwum artykułów, które napisał do lokalnej gazety.
Jak wtedy wyglądała praca dziennikarza w powiecie puckim?

- Oj, trzeba było się nieźle nagimnastykować - mówi Brunon Ceszke. - Informacje wtedy nie były tak ogólnodostępne, nie było internetu, telefonów komórkowych, o komputerach nie wspominając. Trzeba było znać odpowiednie osoby, by uzyskać potrzebne informacje. Musiałem nie raz sprawdzać szczegóły, czy fakty np. historyczne wertując strony książek, zdarzało się też odwiedzać bibliotekę.

Jak wyglądało pisanie artykułów w 1990 r.?

- W tygodniu pisałem około siedmiu artykułów - mówi redaktor Ceszke. - Zazwyczaj pisałem odręcznie, długopisem na kartkach, a później przepisywałem na maszynie w biurze. Maszynopisy trafiały później do drukarni. Wtedy Echo Ziemi Puckiej nazywało się Nasz Tygodnik Puck.

Brunon Ceszke nie pracował sam. Wraz z nim rękawy do pracy w pierwszym tygodniku ziemi puckiej zakasali: Bolesław Niemkiewicz, który odpowiedzialny był głównie za rozprowadzanie gazet, oraz Danuta Orzeł, której zadaniem było m.in. zamawianie i rozliczanie egzemplarzy tygodnika.

- Ja dużo nie pisałem, bo nie taką miałem rolę. To był jeden tekst, do maksymalnie trzech artykułów tygodniowo. Moim głównym zadaniem był kolportaż - mówi Bolek Niemkiewicz. - Pamiętam dobrze, jak przywozili do nas do domu gazety. Po swojej pracy pomagałam je składać - dodaje Teresa Niemkiewicz, żona Bolka. - Na początku gazety przyjeżdżały niezłożone, każda strona osobno.

Pucki tygodnik zmieniał nazwę. Przez kilka lat przewinęły się przez ziemię pucką takie tytuły jak: Nasz Tygodnik Puck, Nasz Tygodnik Ziemia Pucka i Nasz Tygodnik Nowy Ziemia Pucka.

W 1997 r. doszło do zmian. Jakich?

- W styczniu 1997 r. mała sieć tygodników lokalnych, w której było m.in. Echo Ziemi Puckiej, została przejęta przez Dziennik Bałtycki i stała się piątkowym dodatkiem - wspomina Janusz Nowicki, ówczesny redaktor naczelny NTN Ziemia Pucka. - Natomiast w kwietniu 1997 r. do Dziennika Bałtyckiego dołączyła większa sieć lokalnych tygodników, wśród których znajdował się tytuł prowadzony przeze mnie. Ustalono wtedy, że tygodnik, który jest piątkowym dodatkiem do Dziennika Bałtyckiego na terenie powiatu puckiego, a jednocześnie połączeniem dwóch różnych tygodników, będzie nosić tytuł „Echo Ziemi Puckiej”.

Tytuł pozostał do końca 2022 r. Przez 25 lat zmieniały się loga, grafiki tytułowe. Zmieniali się dziennikarze, redaktorzy, reporterzy. Jedna postać pozostawała przez ten czas niezmiennie na stanowisku, najpierw dziennikarza, później redaktora prowadzącego. To Piotr Niemkiewicz, syn Bolesława Niemkiewicza, który miał okazję nie tylko obserwacji, ale i doświadczania na własnej skórze jak wraz z postępem i technologią zmienia się dziennikarska praca.

- Na początku mieliśmy maszyny do pisania oraz faks - mówi Piotr. - Po napisaniu artykułu słaliśmy go faksem do naszej centrali w Gdańsku, gdzie przepisywały go maszynistki. Zdjęcia wysyłaliśmy m.in. autobusem lub pocztą; nie zawsze była możliwość dostarczenia ich tego samego dnia, dlatego też w Dzienniku Bałtyckim nie było, tak jak dziś, lokalnych, świeżych newsów ze zdjęciami.

Wraz z wejściem na rynek komputerów i pojawieniem się internetu, dziennikarska praca zaczęła się zmieniać. Do obowiązku puckich dziennikarzy należało już nie tylko pisanie do gazety, lecz stawianie pierwszych kroków w pisaniu materiałów do serwisu internetowego.

ZOBACZ TEŻ:
Tu znajdziesz Echo Ziemi Puckiej. W tych miejscach przeczytasz i kupisz nasz Tygodnik

W 2010 r. pucka redakcja liczyła już czterech dziennikarzy, których zadaniem było zbieranie i przekazywanie informacji z terenu powiatu puckiego zarówno poprzez DB, jak i tygodnik, a także internet (www.dziennikbaltycki.pl oraz www.puck.naszemiasto.pl).

- To czasy, kiedy kolportażem tygodnika zajmowała się nasza komórka w Gdańsku, jak i lokalna, rodzinna firma. Za techniczny skład odpowiadali nasi koledzy i koleżanki w Gdańsku, a my, na miejscu, odkrywaliśmy zasady pisania newsów do internetu - wspomina Piotr Niemkiewicz.

ZOBACZ TEŻ:
Strefa Agro (wiosna 2018), piątkowy dodatek dla rolników z powiatu puckiego. Za darmo z Echem Ziemi Puckiej

W 2016 r. redakcja Echa Ziemi Puckiej została pomniejszona, a zadania relacjonowania wydarzeń powierzono jedynie dwóm osobom. Standardem stało się robienie zdjęć do każdego artykułu. Standardem zaczęło być także robienie krótkich filmów związanych z artykułem, nad którym się pracowało.

Do obowiązków pisania artykułów, tworzenia gazety, robienia zdjęć i czasami filmów, doszła także opieka nad profilami redakcyjnymi w mediach społecznościowych. Bez komputera i internetu - ani rusz!

W 2022 r. redakcja w Pucku skurczyła się ponownie. Tym razem jej szeregi opuścił Piotr Niemkiewicz, bo awansował i jednocześnie zmienił zakres swoich obowiązków. Teraz ściślej związanych z internetowym Dziennikiem Bałtyckim oraz pomorskimi serwisami internetowymi naszemiasto.pl.

Już niebawem kolejna zmiana. Od 2023 r. nie będzie powiatowych siedzib - redakcji: ani w Pucku, ani w pozostałych częściach Pomorza. Wprawdzie dziennikarze zostają w swoich powiatach (w Pucku to jedna osoba), jednak będą pracować zdalnie, a nasza główna siedziba mieści się już tylko w Gdańsku, ul. Połęże 3.

30 grudnia 2022 r. to dzień, kiedy po raz ostatni ukaże się tygodnik Echo Ziemi Puckiej

Ostatnie wydanie Echa Ziemi Puckiej będzie wyjątkowe - bo z kalendarzem na 2023 rok. Co dalej? Otóż w styczniu ukaże się nowy tygodnik - Rejsy Regionów Kaszuby Północne, który będzie obszerniejszy (32 strony!) i dostarczy informacji nie tylko w zakresie Echa Ziemi Puckiej, lecz także Gryfa Wejherowskiego, Echa Ziemi Lęborskiej oraz Dziennika Sławieńskiego.

Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila ([email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto