Jarmark Świąteczny w Pucku: dzień pierwszy. Choinka zapalona, Św. Mikołaj też dotarł | ZDJĘCIA,WIDEO

Jarmark Świąteczny w Pucku łączony jest z miejskimi Mikołajkami. Pierwszego dnia zrobiło się naprawdę bożonarodzeniowo - i to od samego rana. Wszystko zaczęło się w ratuszu, gdzie ruszyła fabryka pocztówek i prac plastycznych, które później wzięły udział w konkursie "Przygody puckiej syrenki".

Punktualnie o godz. 14 na Stary Rynek wjechała kareta św. Mikołaja, a w niej oprócz głównego bohatera znalazła się Hanna Pruchniewska. Jeszcze przed zameldowaniem się na starówce Święty w towarzystwie burmistrz udał się do Szpitala Puckiego, a dokładniej na oddział dziecięcy. Z tej wizyty ucieszyli się mali pacjenci, bo oprócz miłej gościny i pamiątkowej fotki otrzymali słodkie prezenty.

ZOBACZ TEŻ: Mikołajki 2015 w wydaniu członkiń Aktywnego Pucka | ZDJĘCIA

Na samym rynku nie zabrakło atrakcji. Mikołaj rozsiadł się wygodnie na specjalnie przygotowanym fotelu i cierpliwie wysłuchiwał próśb. Wszędzie unosił się zapach waty cukrowej i pierników. Świąteczne stoiska uginały się od towaru. Znaleźć tam można było m.in. ozdoby choinkowe, świąteczne dodatki, rękodzieło, ale też pyszności przygotowane przez puckie restauracje, panie z KGW i uczniów szkół gastronomicznych. Tradycyjnie swoje stanowisko miała też delegacja z zaprzyjaźnionego Stein, która serwowała widzom kiełbaski norymberskie, pierniki i grzane wino. Mundurowi z powiatu puckiego też sprawili niespodziankę. Funkcjonariusze KPP Puck w niebieskich czapkach Mikołaja i strażacy KP PSP Puck udostępnili samochody bojowe najmłodszym. Każde dziecko tego dnia mogło usiąść za kółkiem i poczuć się jak stróż prawa, czy ratownik.

Wirtualnie przejdźmy się po Starym Rynku:

wideo: Bałtycka TV

Na scenie też było co oglądać: artyści ze Studia Sztuki Da Capo Al Fine, Migotki, mali wokaliści z SP Puck i występ iluzjonisty to tylko niektóre z ciekawostek. Mimo tego, że w tym roku miasto nie zdecydowało się na otwarcie lodowiska, to maluchy nie mogły narzekać na brak rozrywek. Wokół choinki jeździł kolorowy pociąg, a w pobliżu dzieci okupowały karuzelę. Wszystkie atrakcje w ten weekend były zupełnie darmowe. Zainteresowanie imprezą nie spadło także drugiego dnia.