Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jean-François Aillet: francuski podróżnik do tej pory odwiedził 15 krajów, który uważa za najgościnniejszy? | ZDJĘCIA, WIDEO

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Jean-François Aillet
Jean-François Aillet, w ramach projektu Baltica-Atlantica przeszedł wiele tysięcy kilometrów, zwiedził już około 15 krajów. W którym państwie czuł się najwygodniej, a w którym nie było przyjemnie? Co myśli o Polsce?

Jean-François Aillet, francuski inżynier, artysta i podróżnik, w ramach projektu, nad którym pracuje, przeszedł wiele tysięcy kilometrów wzdłuż wybrzeży europejskich krajów. Francuz nie tylko zwiedził europejskie kraje, ale poznał tysiące osób różnego pochodzenia i różnych kultur. Na liście odwiedzonych przez Jean-François krajów są m.in.: Hiszpania, (oczywiście) Francja, Belgia, Wielka Brytania, Szwecja, Norwegia, Litwa i Polska.

W czasie swoich pieszych wędrówek pchał przed sobą specjalnie przystosowany wózek medyczny, w którym znajdowały się jego "skarby": specjalna skrzynia zawierająca tysiąc miniaturowych próbek piasków z całego świata, a także podstawowe rzeczy jak żywność, ubrania, namiot i śpiwór.

Rzadko kiedy zdarzało się, by prosił o nocleg, jedzenie czy pomoc. Starał się radzić sobie samemu, niestraszne mu było nocowanie w pospiesznie rozstawionym namiocie czy na parkowej ławce, nawet w najgorszych warunkach pogodowych.

Podczas spotkania z nami, Jean-François Aillet opowiedział o tym, czego doświadczył, gdzie czuł się najlepiej, a gdzie został chłodno przywitany.

- Najgorzej zostałem potraktowany we Flamandii, regionie Belgii, gdzie właściciel restauracji, do której poszedłem na obiad, próbował mnie z niej wyrzucić - mówi Jean-François. - Myślę, że tak było tylko dlatego, że dowiedział się, że jestem z Francji, nic innego go nie interesowało.

Jean-François Aillet: plany przejścia wybrzeży Europy pokrzy...

Największa obojętność spotkała go w Szwecji. Tam nikt się nie zainteresował pchającym specyficzny wózek mężczyzną.

- Raz spałem na ulicy, ludzie byli obojętni, nie chcieli ani widzieć, ani wiedzieć, każdy interesował się tylko sobą - mówi podróżnik z Francji. - Raz przejechał na rowerze obok mnie mężczyzna, po chwili wrócił i zapytał, czy tu nocowałem, odpowiedziałem, że tak, mężczyzna nic nie powiedział, tylko odjechał. Więcej go nie widziałem.

Jednak nie wszędzie było źle, bo większość odwiedzanych przez pomysłowego inżyniera krajów, miała przyjaznych i pomocnych mieszkańców. Francuski podróżnik przyznaje bez wahania, że Polska jest jednym z najgościnniejszych, z jakimi się spotkał.

- Od momentu, kiedy przekroczyłem granice Polski, poczułem się jak wyczekiwany gość - mówi Jean-François Aillet. - Mimo że nikt się mnie nie spodziewał. Ludzie się interesowali, podchodzili i pytali, co robię i czy czegoś nie potrzebuję, czy mi pomóc, chętnie tej pomocy udzielali.

Po krótkim zastanowieniu, francuski inżynier opowiedział o gościnności, jaka go spotkała w powiecie puckim, a szczególnie na Półwyspie Helskim.

- Tutaj ludzie jakby wiedzą, czego potrzebuję jeszcze zanim o tym powiem - mówi. - Wystarczy, że pomyślę o kawie, a ktoś mi ją już przynosi.

Podobnie było z noclegami.

- Ledwo pomyślałem, że muszę znaleźć odpowiednie miejsce do spania, a już był ktoś, kto mi nocleg zaoferował - opowiada Jean-François - Za tę gościnność jestem wdzięczny, dziękuję!

Jean-François Aillet tym bardziej docenił uprzejmość i traktowanie gości przez mieszkańców powiatu puckiego, gdyż z powodu koronawirusa na Półwyspie Helskim zabawił zamiast dwóch tygodni - ponad dwa miesiące. Polskę opuścił w sobotę, 16 maja 2020, skąd udał się do Helsinek w Finlandii. Tam, mieszkając razem z żoną, poczeka, aż koronawirusowa sytuacja na tyle się ustatkuje, że będzie mógł wznowić prace na swoim projektem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto