“Kajko i Kokosz” zadebiutowali w Netflixie, teraz czas na konsole. Polskie studio RedDeerGames wyda dwie gry na Nintendo Switch.

Niełatwe zadanie czeka polskie studio RedDeerGames, które ma wyprodukować dwie gry oparte na uniwersum komiksowej serii "Kajko i Kokosz", którą stworzył sopocianin Janusz Christa. Niełatwe, bo choć od ostatnich produkcji minęły lata, to ostatnio poprzeczkę wysoko zawiesił Netflix z animowaną serią przygód wojów kasztelana Mirmiła.

Fani przygód dwóch rysunkowych Słowian z pewnością pamiętają serię gier z lat 90 - wówczas były dobrze przyjęte przez środowisko graczy i do dziś bez problemu można znaleźć gameplay'e z tamtych produkcji. Godzinna rozrywka (teoretycznie tyle zajmowało jej szybkie przejście) bazowała m.in. na komiksowym humorze i szybko znajdowała kolejne rzesze miłośników.

Pierwsze gry, za które odpowiadało gdańskie Seven Stars, były przyjmowane ciepło - mimo istniejących błędów. Gorzej było w końcówce, gdy na rynku ukazały się dwie gry stworzone wybitnie pod mało wymagających młodych graczy.

PeCetowe lub amigowe "Kajki i Kokosze" klimatem przetrwały próbę czasu, choć graficznie odstają od tego, co dają współczesne komputery i konsole.

Jak będzie teraz? Musimy uzbroić się w cierpliwość, bo ani RedeDeerGames, ani Fundacja Kreska im. Janusza Christy nie są skore, by zdradzać szczegóły.

Wiemy, że na pewno będą dedykowane konsoli Nintendo Switch i że wyjść mają rok po roku (takie są prognozy). Pierwsza jeszcze w tym, druga w 2022.

Umowa podpisana w końcówce maja 2021 między Fundacją a RedDeerGames, daje polskiemu studiu wyłączność.

Gry powstawać będą we współpracy z Fundacją i mają jak najwierniej oddać ducha przygód dzielnych Słowian - to dobra wiadomość.

- Jestem pod wrażeniem pierwszych projektów przesłanych przez RedDeerGames jeszcze na etapie negocjacji umowy - mówi Paulina Christa, prezes Fundacji Kreska im. Janusza Christy, spadkobierczyni i wnuczka Janusza Christy - Istotny dla nas, jako Fundacji, jest również fakt, że dotrzemy z promocją komiksu "Kajko i Kokosz” mojego dziadka do wielbicieli gier na konsoli Nintendo Switch.

Twórcy informują, że "skorzystają z doświadczenia, które zdobyli przy pracach nad 7 Horizons" - to kosmiczna platformówka z komiksową stylistyką, która wymagać ma od graczy refleksu i szybkich palców.

- Współpraca z Fundacją Kreska im. Janusza Christy to zaszczyt i wielka przyjemność - mówi Michał M. Lisiecki, prezes zarządu RedDeerGames. - Nasza misja jest jasna: stworzyć gry, które pokochają fani komiksu, ale też przedstawić te postaci i uniwersum globalnemu odbiorcy. Wierzymy, że Kajko i Kokosz na to zasługują. Cieszymy się, że Netflix też dostrzega ten potencjał. Jesteśmy pewni, że dzięki naszym kompetencjom w promowaniu i sprzedaży gier na wielu światowych rynkach uda nam się ten cel z sukcesem zrealizować.

Dla Kreski i RDG projekt będzie ważny też ze względu na przyszłoroczną rocznicę. "Kajko i Kokosz", jakich znamy dzisiaj, zadebiutowali w 1972 roku i za rok świętować będą swoje półwiecze. I mimo swojego słusznego wieku mieszkańcy Mirmiłowa zyskują popularność wśród następnych pokoleń - nie tylko czytelników komiksów, ale też widzów telewizyjnych.

- Po umowach na serial animowany "Kajko i Kokosz", który można obecnie oglądać na platformie Netflix, kontynuacji kultowej serii Kajko i Kokosza Nowe Przygody oraz integralach, które przygotowuje Egmont, czy mającym mieć premierę we wrześniu br. musicalu w Teatrze Syrena w Warszawie to kluczowy projekt dla Fundacji - twierdzi Paulina Christa

Liczę, że dzięki niemu nie tylko wejdziemy na światowy rynek z marką ,,Kajko i Kokosz”, ale przede wszystkim dynamicznie przyciągniemy do polskiego komiksu nowych fanów z innych krajów. Już za rok będziemy świętować 50-lecie Kajka i Kokosza, a ta współpraca pozwoli zbudować nam jeszcze większe Uniwersum słowiańskich wojów Janusza Christy.

Kajko i Kokosz zadebiutowali w komiksach autorstwa Janusza Christy w latach 70. XX wieku, choć pomysł narodził się ok. dwóch dekad wcześniej - wówczas zadebiutowali “Kajtek i Koko”- dwaj bohaterowie komiksowych pasków drukowanych w "Wieczorze Wybrzeża". A Kajko i Kokosz stali się ich "przodkami".

Seria Christy często nazywana była "polskim Asterixem i Obelixem”, choć jak wskazują w Kresce, polski pomysł jest młodszy niż znane na całym świecie dzieła René Goscinny'ego i Alberta Uderzo.