Kaszuba i Polak - kontrowersje w puckim spisie próbnym

Przypomnijmy, że w Pucku od 1 kwietnia trwa spis próbny przed przyszłorocznym spisem powszechnym ludności i mieszkań. Bardzo duże kontrowersje wśród działaczy kaszubskich wzbudziło pytanie 17: „Jaka jest Pana/Pani przynależność narodowa lub etniczna". Nie można na nie odpowiedzieć np. narodowość polska, a grupa etniczna kaszubska. Wolno zakreślić bowiem tylko jedną odpowiedź.

Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie wystąpiło w kwietniu do rzecznika praw obywatelskich z prośbą o umożliwienie obywatelom zgodnych z prawdą i prawem odpowiedzi. W połowie ub. miesiąca GUS ogłosił, że w przyszłorocznym spisie będzie możliwość zakreślenia dwóch odpowiedzi.
– Przyznajemy się do błędu – mówił wczoraj w puckim ratuszu rzecznik GUS Władysław Łagodziński.

Burmistrz Marek Rintz zaprosił tu przedstawicieli GUS i m.in. zrzeszeńców, aby omówić przebieg próbnego spisu.
Rzecznik przyznał, że sam zawdzięcza wiele Kaszubom i na pewno nie chciał nikogo urazić.
– Pytania muszą być tak określone, aby ludzie mogli łatwo na nie odpowiedzieć – tłumaczyła Dorota Szałtys, naczelnik wydziału departamentu badań demograficznych GUS. – Nasz spis jest ewenementem w skali europejskiej, nigdzie formularz nie jest tak szczegółowy.

Łukasz Grzędzicki, wiceprezes ZK-P poinformował o niedawnym spotkaniu komisji wspólnej rządu i mniejszości, której jest członkiem. Tam przedstawiciele MSWiA mieli oponować przeciwko możliwości wpisania jednocześnie polskiej i kaszubskiej przynależności. Usiłowaliśmy dowiedzieć się wczoraj, jakie są gwarancje, że GUS nie podda się ewentualnym naciskom i zgodnie z deklaracją naprawi błąd ze spisu próbnego.

Grzędzicki prosił o zwołanie wspólnej konferencji z ZK-P, gdy zestaw przyszłorocznych pytań będzie już gotowy.

Władysław Łagodziński przekonywał, że zmiana pytań wymagałaby zmiany ustawy, co zajmuje dwa lata, natomiast zmiana polegająca na wybraniu więcej niż jednej odpowiedzi w danym pytaniu już tego nie wymaga.