Kino Żeglarz w Jastarni ma neon z lekko nieśmiałą literką „e”. Wszystko dzięki hojności widzów kultowego i ostatniego kina na półwyspie

Kino Żeglarz w Jastarni to bez wątpienia kino z duszą i jedyne na Półwyspie Helskim. Przed laty uruchomił je pan Bogdan, dzieło kontynuują trzy panie - żona, córka oraz wnuczka. Budynek na ulicy Portowej 10 miał kiedyś neon, który teraz wrócił - w swojej historycznej postaci.

Wrócił dzięki publicznej zbiórce fanów Żeglarza. Ci najpierw podarowali 6 tysięcy: wystarczyło na małą replikę, ale że do końca zbiórki zostało sporo czasu, to apetyt (i rozmiar) wzrósł. Udało się zebrać sumę wystarczającą na niemal taki sam neon jaki świecił w Jastarni przed kilkoma dekadami.

Teraz zalśnił on w całej krasie na początku lipca.

W zasadzie to prawie całej, bo podczas wieczornego wydarzenia okazało się, że wyłamała się literka „e”. Nieśmiała samogłoska nie zepsuła jednak fety.
- Jak to w starym kinie - dawniej zrywała się taśma, czasem przeciekał dach, a niekiedy neonowe literki odmawiały posłuszeństwa. Nasza „E” zbuntowała się po transporcie, więc nie zaświeci w niedzielę, ale - „E tam!”, świętujemy i tak, a „E” będzie miała swoją własną, osobną imprezę parę dni później - z humorem tłumaczą panie prowadzące jastarnickie kino.

A im niespodziankę sprawili fani kultowych już maluchów. Kolekcjonerzy z Fan Klubu Maluch Przetoczyno wieczorem podjechali niebieskim bolidem z reklamą kina pod Żeglarza. A potem rundkę nim wykonały Patrycja Blindow z mamą Dagmarą i babcią Urszulą.

Drugie, choć nie tak huczne i bardzo kameralne, odpalenie neonu - już kompletnego - nad wejście do Kina Żeglarz w Jastarni odbyło się w czwartek 11 lipca.

Zapraszamy na seanse do Jastarni, do kina w którym filmy oglądają m.in. aktorzy!