Kłanino. Młodzi ludzie chcą pomóc mamie szkolnego kolegi. Szukają dawcy szpiku kostnego

Sytuacja 45-letniej Anny Michnowskiej - której chcą pomóc uczniowie z Kłanina - jest ciężka. Kobieta teraz przebywa w Klinice Hematologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i nie wiadomo, czy w domu pojawi się na święta.
Przed trzema laty pani Anna w wypadku samochodowym straciła 9-miesięcznego synka. Po dwóch latach od tej tragedii mieszkanka Białogóry zaczęła wychodzić z depresji. Wtedy urodziła się jej córeczka Milena - dziś ma 9 miesięcy. Kolejny cios los zadał dwa miesiące temu. Lekarze odkryli, że kobieta ma raka. Pomóc jej może tylko przeszczep szpiku - ale na to potrzeba dawców.

Co ciekawego czeka nas w najbliższych dniach na terenie nadmorskiego powiatu?

Sprawa wypłynęła przypadkiem. Asia Krzemińska, czwartoklasistka z Technikum Informatycznego przeczytała na Facebooku dramatyczny list swojego kolegi z klasy.
- Łukasz pisał, że jego mama jest bardzo chora i oboje szukają dawcy - mówi nam Asia. - Od razu wiedziałem, że trzeba natychmiast zadziałać.
Do współpracy zaprosiła dwójkę kolegów - Piotra Waśkowskiego i Szymona Felknera. Młodzi ludzie długo się nie wahali, bo pomysł pomocy skrystalizował się błyskawicznie.
- Zdążyli zebrać grupę chętnych, która samochodami chciała jechać do Gdańska, by zarejestrować się tam jako dawcy szpiku - mówi Ewa Wszałek, nauczycielka z ZSP w Kłaninie, która młodym ludziom pomaga koordynować pomocową akcję. - Ale chętnych było tyle, że uczniowie zapytali mnie, czy nie dałoby się załatwić przez szkołę autobusu.

Sprawdź nasz profil na facebooku - puck.naszemiasto.pl też tam jest

Nauczycielka podpowiedziała, że zamiast wyjeżdżać do Trójmiasta, akcję można przeprowadzić na miejscu - w ich szkole. I tak to się zaczęło. Wczoraj w Kłaninie zaczęto tworzyć sporą instalację, która przybliża cały koncept pomocy ludziom chorym na białaczkę. A dzień wcześniej Kłanino odwiedziła Ewa Majkowska z Fundacji DKMS Bazy Dawców Komórek Macierzystych Polska. Opowiadała o pomaganiu, wyjaśniała zasady i przedstawiała sylwetki osób, które już pomogły chorym oraz chorych, którzy już skorzystali z pomocy dawców. - Świetna postawa młodzieży!- chwali Ewa Majkowska. - Bardzo odpowiedzialnie wzięli inicjatywę w swoje ręce, więc oczywiście chętnie im pomożemy.
W Kłaninie akcja rejestracji potencjalnych dawców odbędzie się za tydzień, w środę 19 grudnia. I będzie trwać od południa do godz. 17 - tak, aby mogli do szkoły wpaść też mieszkańcy okolicznych wsi.
- Liczy się dosłownie każda osoba, dlatego tak nagłaśniamy całe przedsięwzięcie - podkreślają Piotr Waśkowski i Szymon Felkner. - To jasne, że trzeba pomóc koledze i całej jego rodzinie. Może ktoś inny dzięki nam przeżyje.

Oto list syna, który prosi o pomoc dla swojej mamy:
Proszę o pomoc dla mojej mamy Anny Michnowskiej.
Około dwa miesiące temu wykryto u Niej BIAŁACZKĘ.
Pewnie większość z was Ją zna i wie, że 3 lata temu straciła 9 miesięcznego synka w wyniku wypadku samochodowego. Kiedy po dwóch latach zaczęła wychodzić z depresji po śmierci Filipa,urodziła córeczkę - Milenkę - ma teraz 9 miesięcy.
To jej największy skarb. I teraz to: RAK!
Potrzebujemy dawcy szpiku.
Nie trzeba wiele zrobić żeby uratować Jej życie!Wystarczy, że chętni do pomocy zgłoszą się z dowodem osobistym, zadeklarują chęć zostania potencjalnym dawcą szpiku..To tak niewiele, a możecie uratować LUDZKIE ŻYCIE!
Dawca szpiku nic nie traci, nie bierze potem żadnych leków i żyje jak przedtem.
Mojej mamie w tej chwili potrzebny jest Dawca aby mogła Żyć i wychowywać Milenkę !
Nasza rodzina przez ostatnie lata przeżyła wiele tragedii, chcemy móc znowu cieszyć się Życiem, a nie ciągle zastanawiać się czy jutro MAMA będzie jeszcze z nami.
BŁAGAM POMÓŻCIE NAM!!