W piątek w Brukseli Komitet Regionów jednogłośnie przyjął dokument opracowany właśnie przez Struka. Dokument, w odniesieniu do którego słowo "kompromis" pada wyjątkowo często.
Co w polityce nie podoba się rybakom?
Pierwszą próbę przyjęcia opinii w sprawie wspólnej polityki rybackiej Komitet Regionów podjął w lutym. Ale skala rozbieżności interesów narodowych okazała się tak duża - do opinii zgłoszono wówczas ponad 120 poprawek - że porozumienia nie udało się osiągnąć.
Czytaj więcej na dziennikbaltycki.pl
Przez trzy ostatnie miesiące Mieczysław Struk prowadził więc konsultacje zarówno polityczne, jak i merytoryczne. W tej drugiej kwestii doradzał mu dr Zbigniew Karnicki, główny specjalista ds. wspólnej polityki rybackiej Unii Europejskiej w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni.
- Rozbieżności pojawiały się praktycznie w każdym z dyskutowanych zagadnień - przyznaje. - Był kłopot na przykład z definicją rybołówstwa przybrzeżnego, bo Hiszpanie i Portugalczycy chcieli dopuszczenia tu jednostek 24-metrowych. A to na Bałtyku jest nie do przyjęcia. W przypadku części zagadnień staliśmy więc na twardym stanowisku, z drugiej jednak strony nie byliśmy głusi na rzeczowe argumenty.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?