Amerykański sen
Pasje i muzyczno-aktorskie wyznania to jedno. Ale rzeczywistość mogła zweryfikować marzenia o wielkiej scenie. Wybór kierunku studiów był oczywisty, niejasna pozostawała kwestia odpowiedniej uczelni.
Maks dostrzegł swoją szansę w mieście, które nigdy nie śpi, podczas jednej z wizyt u rodziny, która mieszka w
Nowym Jorku.
- Wyjazd do Stanów był moim celem, marzeniem i ogromną szansą -
tłumaczy Kubiś. - Studiować aktorstwo tuż przy teatralnym Broadwayu i uczyć się od najlepszych: to było to!
I udało się. Choć początki naprawdę nie były łatwe. Pierwsze trzy miesiące po przyjeździe Maks spędził na doskonaleniu języka i przygotowaniach do akademickiego egzaminu
TOEFL, który jest wymagany od obcokrajowców aplikujących na każdą amerykańską uczelnię. Jednocześnie brał udział w przesłuchaniach do wymarzonych szkół.
Maks ukończył
New York Film Academy, realizując tam roczne konserwatorium musicalowe.
- To był bardzo intensywny program, ale wiedziałem, że to dopiero początek mojej drogi - mówi młody aktor.
Ciekawe, czy Maksymilian Kubiś kiedyś zagra w rodzącym się
Puckim Centrum Kultury.
wideo: Bałtycka TV