Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Altman z Siemianowic Uczcił rok trzeźwości jadąc na Hel

Paweł Szałankiewicz
Marcin Altman z Siemianowic Uczcił rok trzeźwości jadąc na Hel
Marcin Altman z Siemianowic Uczcił rok trzeźwości jadąc na Hel
Marcin Altman z Siemianowic: Marcin Altman uczcił rok bez picia. Na rowerze pojechał na Hel. Wyprawa trwałą trzy dni a na rowerze pokonał około 750 kilometrów.

Marcin Altman z Siemianowic: Do trzech razy sztuka - tak pewnie dziś myśli Marcin Altman, który od wielu lat walczył ze swoim uzależnieniem od alkoholu. Udało się dopiero po trzeciej terapii. Rok trzeźwości postanowił uczcić udając się w trzydniowy wyjazd rowerem aż na Hel. Do celu podróży dotarł bez przeszkód pokonując ok. 750 kilometrów.

Jego problemy z alkoholem zaczęły się 10 lat temu. Niewinne. - Zaczęło się od problemów w pracy. Miałem dużo stresów i problemów ze spaniem. Stąd przed snem sięgałem po piwo. Jedno, dwa, trzy. Czułem się rano jak nowo narodzony. Potem jednak zacząłem sięgać po mocniejsze trunki - zwierza nam się Altman.

Marcin Altman z Siemianowic Uczcił rok trzeźwości jadąc na Hel

Z czasem zaczął mocno nadużywać alkoholu. Na pierwszą terapię poszedł w 2008 roku. Jak mówi, na odczepnego, by pokazać rodzinie, że potrafi. Wytrwał kilka miesięcy i znowu wpadł w ciąg alkoholowy. Zaczął mieć problemy w domu i w pracy. Drugą terapię podjął w 2010 roku. Nie pił przez 10 miesięcy. W tym czasie stracił pracę, a żona zażądała rozwodu. - Żona ostatecznie ode mnie odeszła. Popadłem w jeszcze większy dół. Przeniosłem się do Katowic... - wspomina.
Do trzeciej terapii przekonała i umotywowała poznana dziewczyna. Jak przyznaje, trzecia terapia była "postawieniem kropki na i".

- Uzupełniłem braki w niewiedzy, wiele zrozumiałem o tej chorobie i przekonałem się, że mam z tym wielki problem - przyznaje dodając, że alkoholu nie może po prostu nawet tykać. W tym samym czasie trafił do Siemianowickiego Klubu Abstynentów "Szafran". Tu znalazł ogromnie wsparcie, tu się odnalazł, dzięki czemu od roku trwa w trzeźwości. Z tej okazji postanowił wybrać się na rowerze na Hel. Codziennie pokonywał po 250 kilometrów. Dla niego było podsumowanie i uczczenie jego osobistego sukcesu.

- Warto było to zrobić, towarzyszyły mi przy tym ogromne emocje i wsparcie nie tylko ze strony rodziny, ale też członków Szafrana. To takie moje nietypowe uczczenie rocznicy - mówi na koniec Altman.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto