MKS Władysławowo w 19. kolejce czwartej ligi podejmował wicelidera tabeli Gryf Słupsk. Spotkanie nie należało do łatwych, a przed pierwszym gwizdkiem gospodarzom z powiatu puckiego niewielu widzów dawało szanse na zwycięstwo. Tymczasem - choć z wyniku tego nie widać - MKS Władysławowo postawił gościom spore wymagania.
Gryf Słupsk już w 18 minucie wyszedł na prowadzenie. Drużyna, którą kierują Bartłomiej Konkel i Zbigniew Kowalewski, nie ustawała w wysiłkach, by wynik zmienić, ale do gwizdka kończącego pierwszą połowę nic się nie zmieniło.
ZOBACZ TEŻ:
W drugiej odsłonie MKS Władysławowo kontynuował ataki i bramka dosłownie wisiała w powietrzu. Niestety, znowu zabrakło szczęścia, bo gospodarzom żadnej z akcji nie udawało się wykończyć golem.
Serca kibiców MKS-u żywiej zabiły w 71 minucie, gdy sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Błażej Bonk, ale bramkarz Gryfa Słupsk był świetnie dysponowany.
Gorąco zrobiło się też, gdy piłkę uderzył Michał Świerczyński, ale niestety futbolówka trafiła w poprzeczkę.
Temperatura na boisku OPO Cetniewo podniosła się ponownie w końcówce, gdy piłkarzom zaczęły puszczać nerwy. Sędzia próbował utemperować krewkie wyskoki piłkarzy rozdając kartki (czerwień w meczu zobaczył Michał Świerczyński**MKS Władysławowo i na finiszu Kamil Stefański** z Gryfa Słupsk), ale piłkarze skakali sobie do oczu nawet po końcowym gwizdku.
MKS Władysławowo zagrał w składzie: Ceynowa - Smykla, Tojza, Kleser, Konkel (46 Bonk) - Liss, Morgiel, Szymański, Neumann - Świerczyński, Sztyburski (80 Ustarbowski)
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?