PUCK. Betonowe słupy podtrzymujące konstrukcje i nowe poszycie - zyskało spacerowe molo w Pucku.
Jeszcze do ubiegłego roku na molo prowadzono prace konserwacyjne, które rocznie pochłaniały ok. 30-40 tys. zł. Na kompleksowy remont chęci były, gorzej z pieniędzmi. Gdyby miasto chciało za jednym razem przeprowadzić wszystkie prace potrzeba byłoby ok. 1 mln. zł.
- Potężne pieniądze, które trudno byłoby znaleźć w naszym budżecie - komentuje burmistrz Adam Zażembłowski.
Z tej racji prace podzielono na etapy. Dwa lata temu pojawił się nowy początek spacerowego mola. Deski zastąpiono kostką. Z pozostałymi częściami takiej operacji nie dało się powtórzyć. Dłużej też nie dało się czekać - molu groziło, w ostatecznym razie, nawet zamknięcie.
Po wykonanych ekspertyzach okazało się, że nie tylko drewniane poszycie trzeba będzie wymienić. Do remontu nadawały się również betonowe słupy i poprzeczne belki, na których leżały deski.
- Żelbetonowy ruszt trzeba było rozkuć, uzupełnić braki, a w niektórych miejscach zbudować nowy - wyjaśnia burmistrz.
Nowe poszycie, po którym już mają okazję spacerować pucczanie zostało specjalnie zaimpregnowane. Tak, by wytrzymało trudne warunki pogodowe.
Do wykończenia został jeszcze remont trzech skrzydeł mola. Z tym miasto wiąże szersze plany. Któraś z odnóg ma szansę zostać rozbudowana. W tym miejscu powstać ma plenerowa scena. Kłopot w tym skąd wziąć na to pieniądze.
- Dlatego, na razie, pozostaje to w sferze planów - komentuje burmistrz.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?