Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morsy Puck w Zatoce Puckiej rozpoczęły sezon 2015/2016. Kto dołączy? | ZDJĘCIA, WIDEO

P.
Morsy Puck w Zatoce Puckiej
Morsy Puck w Zatoce Puckiej Piotr Niemkiewicz
Morsy Puck w Zatoce Puckiej rozpoczęły sezon 2015/2016. Pogoda nie była najlepsza, bo niemalże letnia, a woda w Zatoce Puckiej miała blisko 20 stopni, ale nie zawsze tak będzie. Kto teraz dołączy do grona pasjonatów zimnych kąpieli?

Plażowy parawaning skończył się wraz z wyjazdem ostatnich turystów, a słupki termometrów sukcesywnie spadają - więc to znak, że na nadmorskich i zatokowych plażach lada moment pojawią się morsy! No i tak właśnie było na puckiej plaży. Pasjonatów zimnych kąpieli zrzeszonych w klubie Morsy Puck przywitała bardzo... niesprzyjająca pogoda. Ale czy na pewno?
- Mamy piękną polską złotą jesień - mówi Rafał Mstowski, jeden z puckich morsów. - A więc to wymarzona aura dla osób, które chciałyby rozpocząć swoją przygodę z morsowaniem.

ZOBACZ TEŻ:

A odważnych nowicjuszy na plaży w Pucku nie brakowało.
- Nowi naprawdę spisali się na medal - chwali Andrzej Hewelt. - Egzamin zdali bez dwóch zdań. To dobrze, że na nasze niedzielne spotkania systematycznie dochodzi parę osób.

Do ciepłej zatokowej wody - po odpowiedniej rozgrzewce - wskoczyło kilkudziesięciu śmiałków. A wśród nich najstarsza uczestniczka - pani Zosia, która jest siedemdziesięcioletnim puckim morsem.

Jeszcze na brzegu parę ciepłych słów do morsów wystosowała Hanna Pruchniewska.
- Wszyscy was wspieramy - mówiła burmistrz Pucka. - Szykujcie się już na morsowanie w czasie zaślubin, a my wam pomożemy.

BĄDŹ NA BIEŻĄCO. Polub nas na Facebooku!

Tuż po kąpieli uśmiech nie znikał z twarzy miłośników zimnych kąpieli. Wręcz przeciwnie!
- Wrażenia są niesamowite, jest pięknie i rześko - przyznaje Andrzej Hewelt. - Aby w pełni poczuć klimat, trzeba samemu spróbować.

Pasjonaci pluskania się w zimnej wodzie zaznaczają, że ich hobby niesie za sobą wiele plusów.
- Taka kąpiel pobudza krążenie i uodparnia na wszystkie wirusowe, typowo jesienne choroby - dodaje Rafał Mstowski. - A poza tym to świetna forma spędzania wolnego czasu. Spotykamy się w gronie przyjaciół i zawsze jest wesoło.

Po pierwszej kąpieli czas na następne. A te organizowane przez Morsy Puck odbywają się w każdą niedzielę.

- Co tydzień spotykamy się w porcie jachtowym - mówi Rafał Mstowski. - Dopóki zatoka nie zamarznie kąpiemy się w Pucku, a potem przenosimy się do Władysławowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto