Na zakończenie rozgrywek piłkarze Startu Mrzezino przywieźli z Suchego Dębu cenny punkt. - Jechaliśmy z nastawieniem na wygranie meczu - mówi Jerzy Dybowski, trener Startu. - Wiedziałem, że można gospodarzy pokonać rozważną grą z kontry.
Niewiele brakowało, aby mrzezinianie wzbogacili się o trzy punkty. Już w 10 min Rosalewski, po trzech szybkich podaniach, pakuje piłkę z 8 m w lewy róg bramki. Do końca połowy przewagę mają nasi piłkarze, którzy nie wykorzystali dwóch stuprocentowych sytuacji. Gospodarze mieli jedną doskonałą okazję, ale swój błąd szybko naprawił stojący w bramce Wendt.
W drugiej połowie Motława ruszyła do ataku. W 65 min gospodarze po strzale w lewy róg pokonują bramkarza Startu. Chwilę później Rozalewskiemu zabrakło metra, aby dojść do piłki w sytuacji sam na sam. W 75 min samobójczą bramkę strzelają gospodarze. Silny wiatr sprawił psikusa. Piłka wybita głową przez obrońcę zmieniła kierunek i wpadła do bramki.
- Sędzia chyba chciał pomóc miejscowym i podyktował w 90 minucie wolnego z 18 metrów - mówi trener Dybowski. - Nikt z nas nie wie za co.
Piłka po rykoszecie od nogi Sirockiego zmyliła Wendta i wpadła po przeciwnej stronie bramki.
W 2 min doliczonego czasu gry sędzia podyktował jeszcze karnego dla miejscowych. Jednak strzał w lewy róg wyłapał Wendt.
START: Wendt, Pionk, Sirocki, Krzebietke, Rzepka, Magulski, Rosalewski, Hildebrandt (70 Szreder R.), Busz, Szreder B., Bulczak.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?