Zadowolone miny kierowców ucieszony, że w końcu mogą korzystać ze skrótu do Trójmiasta zaczęły szybko znikać, gdy okazało się, że na wyremontowanych 3 kilometrach drogi kierowców zatrzymuje policja.
Nasi Czytelnicy dosłownie zasypywali nas historiami. Od poniedziałku do środy za każdym razem sytuacje były podobne: funkcjonariusze zatrzymywali auta, wypisywali mandat i pokazywali znaki.
- Ja tak wpadłem, mój kolega i wielu, wielu innych - mówi nam Jan Kaczkowski z Mrzezina
Aspirant Witold Radtke, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Pucku mówi, że jego funkcjonariusze prowadzili normalną kontrolę na nowej drodze, a kierowcy powinni stosować się do znaków.
W Starostwie Powiatowym potwierdzają: kierowcy od sobotniej nocy mogli korzystać z trasy nr 1514G
- To wykonawca robót odpowiada za organizację ruchu, czyli w tym wypadku firma Wakoz z Luzina – mówi Patrycjusz Kamiński z ZD. – On na czas robót ustawia znaki, a potem musi je ściągnąć.
Rozeźleni kierowcy na własną rękę obracali przydrożne tablice tak, by nadjeżdżający zamiast kolorowych symboli widzieli tył znaku.
W Wakozie usłyszeliśmy, że sytuacją w Mrzezinie miała się zająć ich wyspecjalizowana komórka.
Drogowcy podpowiadają, że kierowcy nie musieli przyjmować mandatów. Ale pieniędzy szoferom oddawać nie będą.
Więcej na ten temat w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?